Żużlowcy już niejednokrotnie udowadniali, że granica bólu może być przesuwana znacznie dalej niż by się to mogło wydawać. Szczególnie w sytuacji, gdy stawką w mistrzostwach świata jest medal z najcenniejszego kruszcu. W ostatniej dekadzie najbardziej w pamięci utkwił przypadek Tomasza Golloba, który w ferworze walki o tytuł startował z poważną kontuzją nogi. Nie inaczej jest w tym sezonie, kiedy w duńskim Horsens na torze będzie miał się pojawić Jason Doyle. Australijczykowi kontuzja odebrała tytuł już w poprzednim sezonie. W tym roku Kangur postanowił zacisnąć zęby i mimo złamania kości śródstopia chce wystartować w Grand Prix Danii. Problemem może być fakt, iż zawody odbędą się na torze jednodniowym. Tory te często bywają nierówne, lecz czy takie niedogodności mogą być przeszkodą dla ambitnego sportowca?
Na wymarzonej drodze po tytuł staną Australijczykowi nietuzinkowe postaci z reprezentantami Polski na czele. Patryk Dudek w każdej tegorocznej rundzie cyklu pojawiał się co najmniej w półfinałach, a taka równa forma może wlać mnóstwo optymizmu w serca kibiców. Zielonogórzanin wypracował sobie zaledwie jeden punkt przewagi, jednak już trzeci w klasyfikacji Martin Vaculik traci do Polaka siedem punktów. Da się to oczywiście odrobić w zaledwie trzy biegi. Do tego trzeba jednak świetnej dyspozycji. Czy taką dysponuje Słowak? Zawodnik z Żarnowicy wydaje się jeździć bardzo solidnie, lecz brakuje chwilami popularnego ?wykończenia akcji?. Spośród naszych reprezentantów wiatru w żagle zaczyna nabierać Piotr Pawlicki. Na który front startów byśmy nie spojrzeli, to Polak radzi sobie coraz lepiej. Polscy kibice mogą liczyć przede wszystkim na Bartosza Zmarzlika. Wychowanek Stali Gorzów znajduje się w bardzo wysokiej formie, czego jeszcze nie udowodnił w tegorocznym mistrzowskim cyklu. Wydaje się, że jest to odpowiedni moment. Nie wolno zapomnieć kto w poprzednim sezonie był tryumfatorem zawodów w Horsens. To nie kto inny jak Maciej Janowski! Trudno więc nie spodziewać się, aby Polacy stali się głównymi aktorami sobotniej batalii.
Ostatnia runda na czeskiej Markecie przywróciła oddech najstarszemu uczestnikowi cyklu ? Gregowi Hancockowi. Po świetnym występie w Czechach, Jankes traci już tylko 13 punktów do lidera. Amerykanin potrafi świetnie jeździć zawsze i wszędzie, więc i 24 czerwca może ponownie okazać się Maximusem speedway?a. W przeszłości doskonale na duńskim obiekcie radził sobie Brytyjczyk Tai Woffinden. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby to ten zawodnik stanął na najwyższym stopniu podium. Na postawę zawodników duży wpływ mogą mieć tradycyjnie szczelnie wypełnione trybuny. Żądni sukcesu duńscy kibice z utęsknieniem mogą spoglądać w archiwalne zapisy sukcesów Nickiego Pedersena. Ten jednak z powodu kontuzji zastępowany po raz kolejny będzie prze Petera Kildemanda. Czy ?Pająk? udźwignie ciężar jaki na nim spoczywa? Na swoich barkach nieść presję spróbuje również Niels Kristian Iversen. Duńczycy nie są w tym sezonie w wybornej formie, więc trudno będzie zrealizować marzenia kibiców. Skład gospodarzy uzupełni Kenneth Bjerre, który otrzymał od organizatorów dziką kartę. Poza kręgiem zainteresowań nie może pozostać Fredrik Lindgren. Zawodnik ROWu Rybnik po kontuzji obniżył nieco loty, choć jego pozycja w klasyfikacji podpowiada, że jemu również należy czujnie się przypatrywać.
Dobra dyspozycja Taia Woffindena została dostrzeżona przez bukmacherów, którzy w jego osobie upatrują głównego faworyta zawodów. Poturbowany Jason Doyle, fenomenalni reprezentanci Polski oraz zawodnicy gospodarzy postawią Brytyjczykowi trudne warunki. Nie jest łatwo wyłonić ?pewniaka? do zwycięstwa, jednak o wysoki wskaźnik emocji możemy być spokojni. Stawka tegorocznego cyklu jest niezwykle wyrównana i zwycięstwo żadnego z zawodników nie może okazać się wielką niespodzianką. Ogromne znaczenie będą miały charaktery poszczególnych zawodników. Kto wytrzyma presję? Kto zdoła wygrać ze swoimi słabościami? Każdy zawodnik będzie mierzył się z innymi problemami, jednak cel każdego z szesnastu śmiałków jest jasny: zwycięstwo. Kto wygra pierwszą tegoroczną skandynawską rozgrywkę? Dowiemy się tego za niespełna 24 godziny!
Lista startowa:
1. Chris Holder (Australia)
2. Bartosz Zmarzlik (Polska)
3. Maciej Janowski (Polska)
4. Piotr Pawlicki (Polska)
5. Peter Kildemand (Dania)
6. Niels Kristian Iversen (Dania)
7. Matej Zagar (Słowenia)
8. Greg Hancock (USA)
9. Martin Vaculik (Słowacja)
10. Fredrik Lindgren (Szwecja)
11. Antonio Lindback (Szwecja)
12. Patryk Dudek (Polska)
13. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
14. Jason Doyle (Australia)
15. Emil Sajfutdinow (Rosja)
16. Kenneth Bjerre (Dania)
R1. Andreas Lyager (Dania)
R2. Frederik Jakobsen (Dania)
Start zawodów: 19:00