Historia walki o palmę pierwszeństwa na starym kontynencie nie jest długa. Zaczęła się ona dopiero w 2001 roku. Pierwsze zawody odbyły się na torze w Heusden-Zolder. Wygrał jest Bohumil Brhel, drugie miejsce zajął Mariusz Staszewski a na najniższym stopniu stanął Krzysztof Cegielski. Do 2012 roku Indywidualne Mistrzostwa Europy na żużlu odbywały się w całej Europie. W tym czasie najwięcej złotych krążków zdobył Matej Żagar, jedno w Holsted w 2004 a drugie w Lendavie cztery lata później. Do 2012 roku, zawody Mistrzostw Europy nie były mocno spopularyzowane i nie miały dobrej organizacji i renomy. Wszystko zmieniło się w 2013 roku kiedy prawa do organizacji tych zawodów otrzymała polska firma One Sport. Do tego czasu, zawody te nazywa się Speedway Euro Championship i mają one czteroturniejową formułę. Pierwszą edycję w 2013 roku wygrał Martin Vaculik przed Nickim Pedersenem i Grigoriłem Łagutą. Rok później najlepszy był Emil Saifutdionov, drugie miejsce po czterech rundach zajął Peter Kildemand a trzecie Nicki Pedersen. W 2015, drugi raz z rzędu złoty medal na swojej piersi zawiesił Emil Saifutdinov. Kolejny raz drugie miejsce zajął Nicki Pedersen a trzecie miejsce zajął Antonio Lindbeack. W ubiegłorocznych rozgrywkach triumfował Nicki Pedersen i został on Indywidualnym Mistrzem Europy. Turniej Speedway Euro Championship odbył się tylko raz na Motoarenie i miało to miejsce w 2015. Wygrał wtedy Nicki Pedersen, drugie miejsce na podium zajęła dzika karta tych zawodów czyli Paweł Przedpełski a na najniższym stopniu „pudła” stanął Emil Saifutdinov.
Na Motoarenie przyjedzie naprawdę solidna stawka zawodników. Na pewno smaczku rywalizacji dodadzą bracia Lagutowie. Obaj są w bardzo wysokiej formie i potrafią ścigać się przy ul. Pera Jonssona 7. Zawsze pojedynki braterskie elektryzują kibiców i tym razem nie będzie inaczej. W zawodach tych pojedzie również jeden przedstawiciel Łotwy. Andriej Lebiediev po przejściu do Betard Sparty Wrocław nabiera ekstraligowej ogłady, która z pewnością przyda mu się w walce o tytuł Mistrza Europy. W mistrzostwach starego kontynentu nie można narzekać o różnorodność nacji. Barw Niemiec bronić będzie Martin Smolinski. Z pewnością jest to bardzo barwna postać nie tylko na torze ale także poza nim. Niemiec to taki zawodnik, który może awansować do finału jak i może zaliczyć komplet pięciu zer. Liczącym się zawodnikiem o główne trofea w cyklu będzie Vaclav Milik. Czech w miniony weekend na Motoarenie zdobył jedenaście oczek w meczu ligowym. A na jego wysoką formę potwierdza także fakt, że stanął na podium Grand Prix Czech w Pradze gdy jechał jako dzika karta.
Liczną nacją w rozgrywkach Speedway Euro Championship są Duńczycy ponieważ pojedzie ich aż czterech. Mikkel Bech zastąpi kontuzjowanego Nickiego Pedersena. Wydaje się, że najsłabiej wypada z pośród nich Nicolai Klindt. Zdecydowanie większą siłę rażenia będzie przedstawiał Kenneth Bjerre, który radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze w barwach Unii Tarnów. Najsilniejszym przedstawicielem z kraju Hamleta bez wątpienia jest Leon Madsen. Zawodnik Włókniarza Częstochowa jedzie w tym sezonie kapitalnie i jest liderem swojej drużyny a także ma jedną z najwyższych średnich biegopunktowych w PGE Ekstralidze. Wielką zagadką tej imprezy jest Andreas Jonsson, który jak na razie w tym sezonie jedzie bardzo słabo.
W zawodach na Motoarenie miało jechać aż sześciu Polaków jednak pojedzie ich o jednego mniej ponieważ udziału w imprezie nie może wziąć Adrian Miedziński, który jest kontuzjowany. Zawodnika Get Well Toruń zastąpi Andriej Kudriaszow. Jako dzika karta pojedzie Jarosław Hampel. Zawodnik Falubazu z meczu na mecz prezentuje coraz wyższy poziom i można zaliczyć go do grona faworytów. Kolejnymi Polakami są Mateusz Szczepaniak i Kacper Gomólski. Ten drugi zna bardzo dobrze tor na Motoarenie ponieważ do nie dawna startował w barwach Get Well Toruń. Wielkie nadzieje kibice pokładają w Przemysławie Pawlickim, który ma znakomity sezon. Zawodnik Stali Gorzów podczas meczu ligowego w Toruniu był liderem swojej drużyny. Ostatnim reprezentantem biało-czerwonych jest Krzysztof Kasprzak. Wychowanek Unii Leszno wraca do ścigania po kontuzji i ciężko jest określić jego aktualną dyspozycję.
Lista startowa
1. Artem Laguta (#2) (Rosja)
2. Grigorij Laguta (#7) (Rosja)
3. Mikkel Bech (#177) (Dania)
4. Kenneth Bjerre (#91) (Dania)
5. Jarosław Hampel (#16) (Polska)
6. Kacper Gomólski (#44) (Polska)
7. Nicolai Klindt (#29) (Dania)
8. Mateusz Szczepaniak (#58) (Polska)
9. Andreas Jonsson (#100) (Szwecja)
10. Leon Madsen (#66) (Dania)
11. Vaclav Milik (#13) (Czechy)
12. Przemysław Pawlicki (#59) (Polska)
13. Martin Smolinski (#84) (Niemcy)
14. Andzejs Lebedevs (#129) (Łotwa)
15. Krzysztof Kasprzak (#507) (Polska)
16. Andriej Kudriaszow (#9) (Rosja)
17. Paweł Przedpełski (Polska)
18. Szymon Woźniak (Polska)
Początek zawodów: 19:00