Szymon już po przejechaniu linii mety był bardzo wzruszony i szczęśliwy tuż po dekoracji, jeszcze na podium udzielił wzruszającego wywiadu, w którym wyznał: - Ja naprawdę nie jestem takim talentem, żeby się tutaj znaleźć. Jest to sukces tych wszystkich osób, które ze mną są, wierzą we mnie i mnie wspierają przede wszystkim w tych trudnych chwilach. To własnie im dedykuje ten sukces, bez nich byłbym pewnie teraz mechanikiem i myłbym motory bo nie byłbym w stanie przedrzeć się przez to przez co przedarłem się w młodości. Wielkie podziękowania dla rodziców, narzeczonej i moich mechaników Julka i Mikołaja,dziękuję również moim sponsorom i wszystkim, który wkładają to tyle serca ile mogą im dedykuje to zwycięstwo.
Podziękowaniom tego wieczoru nie było końca Szymon starał się podziękować wszystkim: -Dzięki tym wszystkim ludziom mogę rywalizować na najwyższym poziomie z chłopakami, którym również dziękuje. Dziękuję gorzowskim kibicom, którzy mnie ciepło przyjęli. Ten dzień jest dla mnie jak spełnienie marzeń a to jest jeszcze mało powiedziane, w jednym dniu dostałem zapłatę za 17 lat ciężkiej pracy mojej i moich rodziców.
W dotychczasowej karierze Szymon na gorzowskim owalu wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski Juniorów teraz powtórzył ten sukces jednak już jako senior. Zawodnik zapytany jaka tajemnica jest w tym, że największe swoje sukcesy osiąga właśnie tutaj na Stadionie im. Edwarda Jancarza szczerze przyznał - Nie ma w tym żadnej tajemnicy po prostu lubię ten tor. Nie mam na to jakiejś magicznej zasady po prostu tak się to poukładało, to wynik doskonałej pracy mechaników. Dziękuje bardzo również tunerom Peterowi Johnsowi, Janowi Andersonowi, który mimo, że nie jestem topowym zawodnikiem traktują mnie jak jednego z nich.