Jarosław Hampel dobrze zaprezentował się na stadionie przy Śląskiej i był mocnym punktem w ekipie Marka Cieślaka. Zawodnik z Grodu Bachusa wywalczył 9 punktów.
-Początek zawodów mieliśmy fatalny i bardzo nieudany. Początek meczu ułożył całe spotkanie, bo później musieliśmy cały czas gonić wynik. To było trudne, bo ze strony Stali każdy zawodnik wie jak jeździć na tym torze. Trudno się jeździ, jak od początku przegrywa się tak wysoko. Nadrobiliśmy w trakcie meczu, ale końcówka spotkanie była fenomenalna w naszym wykonaniu. Ponieśliśmy wysoką porażkę, nie spodziewaliśmy się, że to będzie tak wyglądało. Zwłaszcza że notowaliśmy w Gorzowie ostatnio dobre występy - powiedział Jarosław Hampel.
Zawodnicy z południowej części województwa lubuskiego nie mają powodów do radości. W najbliższą niedzielę, aby myśleć o brązie, muszą odrobić 14-punktową stratę. Jeśli taki sam wynik padnie na stadionie przy Wrocławskiej, to Falubaz będzie cieszyć się z brązowego krążka, bo byli na pierwszym miejscu w tabeli PGE Ekstraligi.
-Na pewno będzie bardzo trudno, ale zrobimy wszystko, żeby w rewanżu odrobić te czternaście punktów-zapewnił Hampel.