Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów) - Zaliczka,która była w Gorzowie okazała się sporym plusem w tej całej rozgrywce. Marek ustawił parę „eksportową” Doyle i Dudek, która miała przywozić punkty. Nie dziwię się takiemu posunięciu, bo cóż było do stracenia? Bardzo mocno szykowaliśmy się do tego meczu, jednak trochę na raty. Zakłóciła to wszystko choroba Martina, który przeszedł zapalenie ucha środkowego. Dziś jeszcze nie był w pełni sił, ale wydatnie pomógł. Chciałbym podziękować całemu zespołowi, ale przede wszystkim Kapitanowi, który pokazał w tym bardzo ważnym momencie, że można na niego liczyć. Byliśmy równiejszym zespołem w przeciągu całego meczu, choć przełomowe były wyścigi 2-3 serii, gdzie trzy razy wygraliśmy 5-1. Zielonogórzanie się nie poddali. Roszady taktyczne spowodowały, że wynik meczu rozstrzygał się w ostatnim biegu, ale losy medalu były przesądzone. Podobała mi się komunikacja w zespole, komunikacja na torze. Chciałbym podziękować całemu sztabowi szkoleniowemu i mentalnemu wsparciu, które towarzyszyło na co dzień.
Martin Vaculik (Cash Broker Stal Gorzów) - Bardzo się cieszę z wygrania tego medalu. Wiedzieliśmy, że Falubaz jest piekielnie mocny i że to nie będzie łatwy mecz. Nieważne było jaka była zaliczka. Podchodziliśmy do tego meczu bardzo poważnie. Okazaliśmy się mocniejsi i bardzo się cieszymy z medalu. Nie będę tu wiele opowiadał o mojej dzisiejszej dyspozycji. Najważniejsze, że mogłem dzisiaj pojechać.
Przemysław Pawlicki (Kapitan Cash Broker Stali Gorzów) - Przede wszystkim gratuluję chłopakom, odjechaliśmy dobry mecz. Przejechaliśmy szczęśliwie te zawody. Był to ostatni mecz sezonu, zdobyliśmy brąz, zrealizowaliśmy cel i wyjeżdżamy stąd szczęśliwi z medalami. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Było to widać w rundzie zasadniczej, gdzie dwumecz zakończył się remisem. Tym razem udało się wygrać ten dwumecz i z tego się bardzo cieszymy.
Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra) - Muszę pogratulować trenerowi i zawodnikom z Gorzowa. W play-offach byli od nas lepsi, nie ma co ukrywać. Zasłużenie zdobyli ten medal. Te mecze miały podobną historię, tylko była inna kolejność biegów. Tam przegraliśmy na dzień dobry trzy raz 5-1, a teraz w trzeciej rundzie też po 5-1. Nie można zdobyć medali, jeżeli się przegrywa 3 razy po 5-1. Z drugiej strony w Gorzowie nasza drużyna poderwała się do walki i później pozostałe biegi poszły na remis. Tutaj przegrywaliśmy dzisiaj już dwunastoma punktami, a zwycięstwo rozstrzygało się w ostatnim wyścigu. W nominowanych prowadziliśmy dwa razy po 5-1. Jakbyśmy to dowieźli to byśmy to wygrali na osłodę, ale historia jest jaka jest. Trzeba już myśleć o przyszłości.
Piotr Protasiewicz (Kapitan Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra) - Gratulujemy drużynie gorzowskiej brązowego medalu. Wygrali zasłużenie. Pierwszy mecz mocno ich przybliżył do tego medalu. Dużo fajnego ścigania, emocjonujących biegów i to drużyna gorzowska cieszyła się z brązowego medalu, a nie my. Odjechałem dziś ostatnie zawody w tym sezonie. Uważam, że bardzo dobre. Dałem z siebie sto procent. Na tyle było mnie stać w dniu dzisiejszym. Generalnie jestem zadowolony ze swojego występu. Kończę sezon cało i zdrowo i to jest dla mnie najważniejsze.
Jarosław Hampel (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) -
Gorzów wygrywa. Gratuluję im, bo pojechali w tym meczu znacznie lepiej, więcej biegów wygrywali, lepiej je rozgrywali. Zasłużenie ten medal wywalczyli. Dzisiaj jechaliśmy z dużymi problemami. Przegrywaliśmy biegi na 5-1, a u siebie przegrywać tak biegi, to nie jest nic dobrego. Byliśmy słabszym zespołem. Mogę powiedzieć, że szykują się zmiany, jeśli chodzi o moją przynależność klubową. Nie zostanę na następny sezon w Falubazie. Rozstajemy się w bardzo dobrej atmosferze. Mieliśmy już wcześniej okazje na pewne tematy rozmawiać, więc to nie jest tak, że nikt nic nie wie czy, że gdzieś uciekałem od tego tematu. Mieliśmy bardzo dobre relacje podczas tych pięciu lat mojej jazdy w Falubazie. Myślę, że dużo fajnych biegów odjechałem, tych słabych też było kilka. Fajnych momentów było sporo. Cieszę się, że mogłem pracować z trenerem Cieślakiem, Piotrkiem i resztą chłopaków. Klimat był bardzo sprzyjający. Wielkie dzięki! Obieram inny kierunek w swojej dalszej karierze sportowej. Życzę Falubazowi wszystkiego najlepszego. Uznałem, że coś muszę zmienić w swojej karierze. Życie nie lubi stagnacji. To jest jedynym powodem, że będę zmieniał klub. Całościowo w samych dobrych słowach mogę się wypowiadać na temat jazdy w Falubazie i współpracy z trenerem, szefostwem czy zawodnikami. Nie zapominam o kibicach, którzy zawsze licznie zbierali się na stadionie i dopingowali mimo porażek. Szczere, wielkie dzięki!