- Nie jest to dla nas żadnym zaskoczeniem, że Niels opuszcza szeregi Stali Gorzów. Myślę, że on był na to już gotowy w zeszłym roku, jednak jeszcze rok z nami pozostał. W tym roku było to już konieczne. Zgadzam się z tym, że on potrzebował wstrząsu, zmiany otoczenie jeżeli chce jeszcze coś wydobyć więcej z siebie, o jakieś inne cele powalczyć. Tutaj było mu dobrze, było wygodnie. Nie chce powiedzieć, że się zasiedział i zgnuśniał, bo to jest wielki wojownik, ale jednak każdy z nas potrzebuje zmiany otoczenia co da nowe bodźce i impulsy do jeszcze większego wysiłku. I taką decyzję podjął Niels, a my ją szanujemy. Za to co było bardzo dziękujemy. Oczywiście, że były rozmowy na temat kontraktu na kolejny rok, ale też nie było jakieś wielkiej determinacji z każdej ze stron, w związku z czym podjęliśmy wspólną decyzję, że ta zmiana otoczenia będzie mu potrzebna i w pełnej zgodzie rozstaliśmy się, życząc sobie nawzajem powodzenia. Takie rozstania zawsze są bolesne bo przez te siedem lat zżyliśmy się z zawodnikiem. On zżył się z Gorzowem, z kibicami, a kibice z nim. Taka chwila jednak musiała nadejść, lecz trudno się na taką chwilę przygotować. Dla nas on wiele osiągnął, razem zdobywaliśmy medale Mistrzostw Polski - łącznie aż pięć - powiedział prezes Stali Gorzów, Ireneusz Maciej Zmora.