- Na tor wrócę w czarno-zielonych barwach, nie wyobrażam sobie startów w innym klubie niż ROW - zadeklarował na spotkaniu zawieszony Grigorij Łaguta. Rosjanin przy okazji podziękował za wsparcie, które otrzymał od fanów w tym trudnym okresie. Zaznaczył również, że wolałby pomagać kolegom na torze, niż oglądać mecze z boku. – Przykro mi, że tak się stało. Dla mnie to także bardzo trudny czas – mówił Łaguta.
Obecny na spotkaniu mecenas Łukasz Klimczyk wyjaśnił aktualną sytuację „Griszy”. - Panel dyscyplinarny pierwszej instancji POLADY już przychylił się do naszej argumentacji, że zawodnik zastosował substancję nieświadomie i nie miał na celu poprawy wyników sportowych. Stąd zawieszenie na 2, a nie na 4 lata - mówił Klimczyk i dodawał, że rozprawa odwoławcza przed POLADĄ ma odbyć się w okolicach 8 stycznia. Zaznaczył również, że scenariusze mogą być różne - od podtrzymania okresu zawieszenia na 24 miesiące, jego skrócenia, aż do całkowitego uniewinnienia zawodnika.
Prezes rybnickiego klubu Krzysztof Mrozek nadal wspiera swojego podopiecznego. - „Grisza” był, jest i będzie naszym zawodnikiem. Walczymy o to, żeby jak najszybciej wrócił na tor - oznajmił prezes ROW-u.