Kacper Woryna mierzy w rolę prowadzącego parę w składzie drużyny Poole Pirates, w której zadebiutuje w nadchodzącym sezonie.
Woryna trafił na Wimborne Road po bardzo udanym sezonie w ekstraligowym ROW-ie Rybnik oraz zajęciu czwartego miejsca w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.
21-latek nie ukrywa, że chce poprawić swoją średnią biegową na zdecydowanie wyższą niż 4,65 osiągniętą w zespole Coventry Bees w sezonie 2016. Bardzo chce pokazać pełnię swojego potencjału w najwyższej z brytyjskich lig.
- W Coventry miałem dobry sezon. Patrząc jednak na średnią, nie było wcale tak dobrze, jak będę od siebie oczekiwał teraz. Mam nadzieję, że do końca sezonu dojdę do dobrej średniej i może zostanę nawet liderem pary. Kto wie? W tym roku miałem niezły sezon. Mam nadzieję, że utrzymam takie tempo treningu, jakie miałem zeszłej zimy. Mam teraz trzy ligi: brytyjską, szwedzką i polską. Mam mnóstwo meczów do odjechania, więc będę trzymał się ciężkiej pracy i miejmy nadzieję, że będę robił dalsze postępy - powiedział Kacper Woryna.
30 sekund rozmowy zajęło Worynie dojście do porozumienia z Mattem Fordem, promotorem Poole Pirates.
Co ciekawe dziadek Kacpra, Antoni, dwukrotny brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata, startował w barwach Piratów w latach 1973 i 1974. Jest zatem jasne, że przywiązanie do Poole przeszło z pokolenia na pokolenie.
- Kibicowałem Piratom od kiedy byłem dzieckiem. Prawdopodobnie stało się tak z powodu mojego dziadka. Zawsze uwielbiałem oglądać Poole i tam przyjeżdżać. Wreszcie wyjadę tam na tor jako żużlowiec Pirates. To na pewno spełnienie marzeń. Jestem bardzo wdzięczny Mattowi bo od paru lat pokładał we mnie nadzieję i w końcu dobiliśmy interesu. Będę tu w przyszłym roku. Postaram się jak najlepiej i dołożę wszelkich starań, aby dojść do najlepszych możliwych wyników - dodaje Woryna.
Jak dotąd Polak jest pozytywnie zaskoczony gościnnością włodarzy klubu z hrabstwa Dorset.
- Wysłałem Mattowi wiadomość na temat tego, czego mi potrzeba i dostałem nawet więcej. Kiedy tam jestem, to czuję się jak w domu dzięki temu, jak mi pomaga. To klucz do sukcesu. Wszyscy tu czujemy się jak w drugim domu. Chciałbym podziękować Poole Speedway za daną mi szansę, a także dziękuję za wiarę we mnie Mattowi i Middlo. Włożę 110 procent wysiłku i miejmy nadzieję, wywalczę tyle punktów, ile się spodziewają - kończy Kacper Woryna.