Dawniej przez brak tak dobrze rozbudowanych przygotowań kariery większości żużlowców trwały zdecydowanie krócej. Dzisiaj mamy zawodników świetnie radzących sobie po ,,czterdziestce’’, którzy nie boją się rywalizować z chłopakami dwukrotnie młodszymi od siebie, a przecież naprawdę o wynikach często decydują niuanse. W sytuacji, kiedy wszyscy mają zbliżony sprzęt o wygranej decyduje przygotowanie fizyczne, refleks czy nawet waga. Zawsze powtarzam moim podopiecznym, że jeżeli zawodnik potrafi na czwartym okrążeniu minąć rywala to oznacza, że jest znakomicie przygotowany do ścigania – wyjaśnia Piotr Paluch, którego zapytaliśmy się ponadto, co jest najważniejsze w samych przygotowaniach?
- Zbudowanie bazy w postaci wytrzymałości i siły. Tym zajmowaliśmy się w grudniu, teraz powoli przechodzimy na lżejsze ćwiczenia, w trakcie których już zaczynamy budować gibkość i szybkość. W żużlu kondycja, siła nie musi być tak rozbudowana jak w wielu innych dyscyplinach, ale bez odpowiedniej bazy nigdy nie zbuduje się właściwej formy sportowej - kończy.
Nie wszyscy obecnie zawodnicy mogą liczyć nad miejsce w składzie, dlatego w planie są kolejne wypożyczenia. Kto odejdzie z Gorzowa, okaże się prawdopodobnie dopiero po pierwszych testach na torze, ale prawdziwy kłopot bogactwa wystąpi w przyszłym roku, kiedy to aż siedmiu juniorów Stali będzie miało prawo jeździć w rozgrywkach ligowych, a kolejni staną w kolejce po licencje.