Na co stać Monster Energy Speedway Team?
13.03.2018 22:02
Trzeci rok z rzędu, Monster Energy Speedway Team wystartuje w rozgrywkach Speedway Best Pairs, lecz tylko raz, w minionym sezonie, udało się jemu wywalczyć trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej SBP. Co ciekawe, „Potwory”, zaraz po Fogo Power, mają najwięcej turniejowych zwycięstw w rywalizacji drużyn sponsorskich.
- Wygraliśmy dwa turnieje Speedway Best Pairs z sześciu, ale do tej pory nie udało nam się zwyciężyć w klasyfikacji końcowej, a więc to jest nasz główny cel. Chris, Paweł i ja znamy się już dość dobrze i świetnie się rozumiemy na torze, więc musimy wykorzystać to jako naszą przewagę. W wyścigach w parach chodzi o pracę zespołową, a my stanowimy dość dobry team – powiedział Greg Hancock.
Toruń oraz Rzeszów to tory dobrze znane zawodnikom Monster Energy Speedway Team, którzy bronią lub bronili barw miejscowych klubów żużlowych. W Landshut z kolei, w barwach zespołu wystąpią Paweł Przedpełski i Jack Holder – uważani, za jednych z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia.
- W dwóch pierwszych rundach postaramy się zdobyć wiele punktów i damy z siebie wszystko. Chris i ja nie wystąpimy w ostatniej rundzie, ale zastąpią nas Paweł i Jack – powiedział Greg Hancock.
Zadowolenia z bycia częścią teamu nie kryje najmłodszy z klanu Holderów – Jack Holder. Dla młodego Australijczyka będzie to debiut w rozgrywkach Speedway Best Pairs.
- To świetne uczucie być częścią Monster Energy Speedway Teamu. Mam nadzieję, że będzie mi dane pojechać w cyklu Speedway Best Pairs, który jest fajnym projektem – powiedział Jack Holder.
Redakcja (za: inf.prasowa)