Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Piotr Protasiewicz: Uważam, że to była błędna decyzja
 28.05.2018 20:36
Wczorajsza porażka Falubazu Zielona Góra mocno oddaliła zespół z południowej części województwa Lubuskiego od fazy play-off. Zielonogórzanom pozostaje heroiczna walka o utrzymanie. Wczorajszą szansę na udany występ Piotra Protasiewicza pokrzyżowało kontrowersyjne wykluczenie z 13 gonitwy dnia.

Mimo zaciętego widowiska dwa duże punkty powędrowały na konto ekipy Stanisława Chomskiego. Były kapitan Żółto-Biało-Zielonych przyznał, że spodziewał się tak trudnej przeprawy. - Walka była, ale brakuje małych punktów, a w perspektywie i dużych. Mecz był na styku, wiedzieliśmy, że taki będzie. 

 

Bardzo doświadczony żużlowiec skomentował gorącą sytuację sprzed biegów nominowanych, kiedy to upadł na tor - Teraz można gdybać, co do sytuacji w 13 wyścigu. Prowadziliśmy 4-2, a skończyło się 1-5. Ciężko się było później podnieść, brakowało tych wyścigów – zostały tylko nominowane. Szkoda, bo uważam, że to była błędna decyzja. Co miałem zrobić? Zostałem na wejściu uderzony, oczywiście niespecjalnie. Rozmawiałem też z Bartkiem na ten temat, ale kontakt był. Grzegorz zamykał mnie, a ja musiałem zejść do krawężnika i zamknąć gaz. Tam był z kolei Bartek, który też próbował zamykać gaz, ale uderzył mnie w nogę i co miałem zrobić? - nie zgodził się z werdyktem arbitra 43-latek.

 

Ekipę Adama Skórnickiego ominie najprawdopodobniej walka o najwyższe ligowe trofea. Na domiar złego. jeden z bezpośrednich konkurentów do utrzymania - GKM Grudziądz ma na swoim koncie korzystniejsze rozstrzygnięcia z czołówką tabeli. Zawodnicy Roberta Kempińskiego w starciach z gorzowską Stalą oraz z częstochowskim Włókniarzem do swojego dorobku dopisali 3 punkty. Zielonogórzanie jadąc te same pojedynki na swoim torze, nie zdobyli ani jednego ligowego "oczka". Świadomość, że niedzielna porażka zmieniła cele Falubazu, ma również sam Protasiewicz - Ciężko szło całe zawody. Jakieś przebłyski były. Ciężko pracuję, ale to nie jest takie „pstryk” i do przodu. Prędkość jest, ale brakuje cały czas momentu startowego. Cuda wyprawiamy, ale nie jest idealnie. Szkoda, bo przegrywamy mecz niewysoką ilością punktów, ale dużych punktów nie ma. Każdy mecz teraz będziemy jechali o życie. Dwóch i pół, lub trzech zawodników równo, dobrze punktujących to jest za mało. Pozostali też muszą te punkty wozić i odpalić w takim układzie. Na wyjeździe tym bardziej będzie trudno o duże punkty. Będziemy nadal ciężko pracować. Szczerze mówiąc wydawało mi się, że jest już na plus, ale dalej to nie jest to. - Zakończył swoje spostrzeżenia popularny "Pepe".

Wiktor Skowron (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (1)
7 lat temu
Konto usunięte
Pe-Pe, czas na żużlową emeryturę i czas na zajęcie się własnym biznesem.
Po co stresować się jakąś jazdą na torze i to do tego w lewo.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com