Najlepsi żużlowcy Europy wkraczają do gry. Już jutro o godz. 19:00 (23.06) na stadionie Startu Gniezno przy ul. Wrzesińskiej 25, odbędzie się pierwsza runda TAURON Speedway Euro Championship. W Pierwszej Stolicy Polski, piętnastu najlepszych zawodników z ośmiu krajów Starego Kontynentu, rozpocznie marsz po złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy, marsz, który 15 września zakończy się na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Tegoroczna stawka żużlowych mistrzostw Europy jest wyjątkowo mocna. Jak spojrzymy sobie na obsadę tegorocznego cyklu, to mamy prawdziwą mieszaninę rutyny z młodością. Na liście startowej są specjaliści od cyklu SEC, tacy jak dwukrotny mistrz Europy Emil Sajfutdinow czy jedyny jak dotąd polski medalista SEC - Krzysztof Kasprzak, ale także brawurowi debiutanci w osobach Josefa Franca oraz Roberta Lamberta. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza, walka o tytuł najlepszego zawodnika Starego Kontynentu będzie trwać do ostatniego biegu finału, który zaplanowany jest na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
- Tutaj nie zanosi się, żeby cykl został zdominowany przez konkretną grupę liderów. Mamy zbilansowany zestaw, a wśród startujących mamy chętnych, którzy będą chcieli zabłysnąć i mogą pokazać się w bardzo ważnym turnieju, jakim niewątpliwie od kilku lat są mistrzostwa Europy – powiedział Wojciech Dankiewicz.
Oczy polskich kibiców zwrócone są na biało – czerwone trio w składzie: Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki i Krzysztof Kasprzak. Wielu polskich fanów nie ukrywa, że głównym faworytem jest Hampel, który z zawodów na zawody powraca do dyspozycji, dzięki której dwukrotnie wywalczył tytuł wicemistrza świata na żużlu.
- Przede wszystkim chcę się zaprezentować jak najlepiej pod względem sportowym. Jaki to da efekt? Tego nie da się tak łatwo przewidzieć, gdyż rywale są w tym roku bardzo wymagający – powiedział Jarosław Hampel
Tytułu mistrza Europy bronić będzie Andrzej Lebiediew. Niestety Łotysz nie zaliczy pierwszej połowy sezonu do udanych. „Barney” wciąż walczy sam ze sobą, aby dojść do dyspozycji, która w ubiegłym sezonie pozwoliła mu zatriumfować w cyklu Speedway Euro Championship.
- Stać mnie na wszystko. Wierzę w to, że mogę zajmować czołowe pozycje. W zeszłym roku stawka nie była tak mocna, ale nawet wtedy nikt na mnie nie stawiał, bo było wielu innych zawodników, których faworyzowali tak zwani „eksperci” – powiedział Andrzej Lebiediew.
Jako ostatni do grona stałych uczestników cyklu TAURON SEC dołączył Robert Lambert, który zastąpił Artema Lagutę. Zdaniem wielu ekspertów, Brytyjczyk, który jest najmłodszym zawodnikiem w stawce żużlowych mistrzostw Europy, może okazać się „czarnym koniem” tych rozgrywek.
- Moim celem zawsze jest zwycięstwo! Przede wszystkim chcę się porównać z najlepszymi zawodnikami i zobaczyć, na jakim poziomie się znajduję, a jeśli uda się być w pierwszej ósemce najlepszych zawodników Europy, będę bardzo szczęśliwy – powiedział Robert Lambert.
Dziką Kartę na gnieźnieńską inaugurację cyklu TAURON SEC otrzymał Adrian Gała. „Henioo” jest jednym z najlepszych zawodników Nice 1. Ligi Żużlowej oraz liderem Car Gwarant Startu Gniezno w tym sezonie.
- Dzika Karta jest dla mnie olbrzymim wyróżnieniem. Każdego dnia pracuję coraz ciężej aby kiedyś móc znaleźć się w tym cyklu jako stały uczestnik – powiedział Adrian Gała.
Lista startowa:
1. #100 Andreas Jonsson (Szwecja)
2. #66 Leon Madsen (Dania)
3. #89 Emil Sajfutdinow (Rosja)
4. #505 Robert Lambert (Wielka Brytania)
5. #25 Peter Kildemand (Dania)
6. #507 Krzysztof Kasprzak (Polska)
7. #225 Vaclav Milik (Czechy)
8. #33 Jarosław Hampel (Polska)
9. #744 Kai Huckenbeck (Niemcy)
10. #16 Adrian Gała (Polska)
11. #444 Josef Franc (Czechy)
12. #91 Andrey Kudriaszow (Rosja)
13. #129 Andrzej Lebiediew (Łotwa)
14. #777 Piotr Pawlicki (Polska)
15. #85 Antonio Lindbaeck (Szwecja)
16. #155 Mikkel Michelsen (Dania)
17. Robert Chmiel (Polska)
18. Norbert Krakowiak (Polska)