Ona fajnie spuewa dopoki playback dziala... :-)))

Na jakimś złomie jechał albo na motocyklach Roberta ;]

Witam. Natalia Szreder wcale tak źle nie śpiewa. Zespół niezły: bas, gitarka, bębny.
A co do żużla, to jaki głupek wymyślił, żeby jednego dnia był SEC i DMŚJ?
Kasprzak to tam chyba testuje motocykle.

Witam. Natalia Szreder wcale tak źle nie śpiewa. Zespół niezły: bas, gitarka, bębny.
A co do żużla, to jaki głupek wymyślił, żeby jednego dnia był SEC i DMŚJ?
Kasprzak to tam chyba testuje motocykle.

Torun to ma pod gorke. Chyba nie ma takiej drugiej druzyny.

Na podium najmniej z Polaków cieszył się Daniel Kaczmarek, który z trudem dotarł do miejsca dekoracji. W swoim ostatnim wyścigu zawodnik Get Well Toruń jechał za Patrickiem Hansenem, ale w pewnym momencie jego rywal nie opanował motocykla i upadł tuż przed kołami Polaka. Kaczmarek nie miał szans uniknąć zderzenia i z całym impetem wjechał w leżący na torze motocykl. Uderzenie było na tyle mocne, że zawodnik przeleciał kilka metrów, a potem długo nie podnosił się z toru. Ostatecznie z trudem dokuśtykał do parku maszyn.
Po zawodach był jednak bardzo obolały. Udało nam się ustalić, że zawodnik nie ma złamań, ale najprawdopodobniej bardzo mocno zbił sobie biodro. Po spacerze na podium musiał pomagać mu Wiktor Lampart, a z powrotem Rafał Dobrucki. Jego start w niedzielnym meczu Betard Sparty z Get Well Toruń jest poważnie zagrożony. Wprost ze stadionu zawodnik uda się zapewne do szpitala i dopiero po szczegółowych badaniach zostanie podjęta decyzja odnośnie startu w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi.
W niezbyt dobrym nastroju na podium był także Rafał Karczmarz. Zawodnik już w swoim pierwszym wyścigu nie opanował motocykla i upadł na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia. Po tym wydarzeniu szansę na występ dostał Lampart i spisywał się na tyle dobrze, że Rafał Dobrucki nie miał wyboru i musiał dawać mu kolejne szanse. Po zawodach Karczmarz przyznał, że źle ustawił silnik.
Ogromne powody do zadowolenia miał za to najlepszy zawodnik wieczoru Bartosz Smektała. – Żałuję, że dzisiaj nie mógł z nami być Dominik Kubera, który wciąż jest kontuzjowany. To właśnie jemu dedykuję ten medal. Miał spory wkład w jego zdobycie – mówi o swoim klubowym koledze, który uczestniczył w eliminacjach do finału DMŚJ.

źródło przegląd sportowy