Dariusz Śledź (trener Speed Car Motoru Lublin): Co tu dużo gadać? Awans w tamtym roku i awans w tym to wielkie wydarzenie. Awansowaliśmy więc zasłużyliśmy na najwyższą ocenę. Dzisiaj cieszymy się z awansu, a nad tym co będzie dalej zastanowimy się jutro.
Piotr Więckowski (menedżer Speed Car Motoru Lublin): Do połowy sezonu szło świetnie. Natomiast później musiało być trochę dramaturgii, żeby nie było zbyt cukierkowo. Zwycięstwo i awans smakują bardziej gdy wszystko się rozstrzyga w ostatnim biegu sezonu.
Paweł Miesiąc (zawodnik Speed Car Motoru Lublin): Cieszymy się niezmiernie. Towarzyszyło nam ogromne napięcie i skupienie. Za to co robią tutaj władze, kibice i sponsorzy ta ekstraliga należy się.
Dawid Lampart (żużlowiec Speed Car Motoru Lublin): Daliśmy z siebie wszystko. Każdy zrobił super robotę. Ze swojej strony żałuję tylko mojego trzeciego i ostatniego biegu, ale w tym ostatnim biegu po prostu wpadłem w dziurę i nic nie mogłem zrobić. Na szczęście wszystko skończyło się bardzo dobrze i bardzo się z tego cieszymy. Miejsce Lublina jest w Ekstralidze.
Jarosław Dymek (trener ROW Rybnik): Czuję się jak zbity pies. Gratulacje dla gospodarzy. Powodzenia w nowym sezonie. Nas czekają jeszcze dwa mecze. Tym spotkaniem chcieliśmy zakończyć sezon, ale jeszcze musimy odjechać wspomniane dwa. Chociaż "odjechać" to złe słowo, bo będziemy chcieli te mecze wygrać.
Mateusz Szczepaniak (zawodnik ROW Rybnik): Przyjechaliśmy tutaj z dobrym nastawieniem. Mieliśmy przewagę dość dużą. Moja postawa była za słaba, aby awansować do ekstraligi. Motor był lepszy i zasłużenie awansował.