Nadszedł czas najważniejszych rozstrzygnięć. Dowiemy się kto zdobędzie medale Mistrzostw Świata, kto zostanie w cyklu na przyszły rok a kto zakończy przygodę z elitarnym gronem najlepszych żużlowców na Świecie.
Tai Woffinden ma dziesięć punktów przewagi nad Bartoszem Zmarzlikiem. Jest to niewątpliwie dużo ponieważ w praktyce to wygląda tak, że Anglik musiałby zbierać po jednym, maksymalnie dwa punkty w biegu a zawodnik Stali Gorzów musiałby wygrywać bieg za biegiem i przy tym praktycznie nie myląc się. Rozum mówi, że złoto zawiśnie na szyi „Tajskiego” ale serce podpowiada, że jednak to Polak wygra te rywalizację. Sprawa jest otwarta i na pewno daj nadzieję. Cała uwaga skupia się na Bartoszu Zmarzliku, jednak warto pamiętać, że o trzecie miejsce walczyć będzie Maciej Janowski. Polak ma tyle samo punktów co czwarty Fredrik Lindgren. Tutaj walka będzie pewnie jeszcze bardziej zacięta niż o złoto. Na dodatek duże szanse na brąz ma Greg Hancock, który traci do Polaka i Szweda zaledwie pięć punktów. Ostatniego słowa w walce o medale nie powiedział jeszcze Jason Doyle, który do „pudła” traci dwanaście punktów. Jest to dużo ale Australijczyk pokazał nie raz, że jest człowiekiem niezłomnym.
Za tą szóstką otwiera się kolejne pole bitwy. Tym razem o utrzymanie w cyklu Speedway Grand Prix na kolejny rok. Tutaj mamy czterech kandydatów do tej rywalizacji. Na razie w ósemce jest Emil Saifutdinow, który stoczy bratobójczy pojedynek o utrzymanie z Artiomem Lagutą. Różnica między nimi to jeden punkt ale gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. I właśnie tak może być z Matejem Zagarem, który do ósmej lokaty traci pięć punktów. Czwartym do brydża, w zasadzie najsłabszym, jest Nicki Pedersen, który do Emila Saifutdinova traci jedenaście punktów.
Pozostali zawodnicy walczyć będą o dobre wrażenie. Chris Holder praktycznie kończy przygodę z cyklem. Co prawda jedzie on na swoim domowym torze i ma szanse nawet to wygrać. Jednak ten sezon w Mistrzostwach Świata ma słaby i nie ma szans na utrzymanie się w Grand Prix. Martin Vaculik to wielki pechowiec w tej stawce, pół sezonu mu uciekło ale końcówkę zmagań w gronie najlepszych można z pewnością zaliczyć na plus. Warto by było aby sezon w Grand Prix z przytupem zakończył Przemysław Pawlicki, który w tym roku zawiódł na arenie międzynarodowej. Dziką kartą na te zawody jest Daniel Kaczmarek. Ale po zawodniku Get Well Toruń ciężko spodziewać się cudów.
Lista startowa Grand Prix Polski:
1. Greg Hancock (USA) #45
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
4. Maciej Janowski (Polska) #71
5. Nicki Pedersen (Dania) #110
6. Vaclav Milik (Czechy) #225
7. Niels Kristian Iversen (Dania) #88
8. Jason Doyle (Australia) #69
9. Martin Vaculik (Słowacja) #54
10. Przemysław Pawlicki (Polska) #59
11. Matej Zagar (Słowenia) #55
12. Artiom Łaguta (Rosja) #222
13. Daniel Kaczmarek (Polska) #16
14. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
15. Chris Holder (Australia) #23
16. Emil Sajfutdinow (Rosja) #89
17. Igor Kopeć-Sobczyński (Polska)
18. Dominik Kubera (Polska)
Sędzia:Jesper Steentoft
Początek zawodów: 19:00