Czałow wystąpił w dziesięciu spotkaniach krośnieńskich Wilków, a jego średnia biegowa wyniosła 1,920. - Całą zimę bardzo ciężko przepracowałem, co w tym roku wreszcie przeniosło się na wynik. Do tego również udało się trafić ze sprzętem, który przygotowuje mi pan Ryszard Kowalski. W zeszłym roku za dużo myślałem o dobrym wyniku, a teraz podszedłem do tego na spokojnie i przyniosło to pozytywny efekt - przyznał 23-letni zawodnik.
KSM Krosno w nadchodzącym sezonie nie wystąpi już w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej. Klub zawiesza działalność, a w jego miejsce pojawi się nowy podmiot - Wilki Krosno (oficjalnie zaprezentowany zostanie 10 października). Okienko transferowe rusza już 1 listopada, ale na razie nie wiadomo czy krośnieńscy kibice zobaczą Ilję Czałowa w nowej drużynie.
- Podjąłem rozmowy z ludźmi, którzy mają być włodarzami w nowym klubie. Chciałbym zostać w Krośnie, jednak na tę chwilę nasze rozmowy stanęły w miejscu. Bardzo chcę rozmawiać, a Krosno ma u mnie pierwszeństwo w tych negocjacjach. Jestem jednak młodym zawodnikiem i chcę się rozwijać. Chcę startować w takiej drużynie, która będzie mi w stanie to zapewnić. Mam kilka propozycji. Są to kluby z pierwszej i drugiej ligi. Na razie trudno powiedzieć, gdzie będę startował w przyszłym roku - powiedział reprezentant Rosji.
Wielu zawodników narzekających na brak jazdy szuka jej podpisując kontrakty w kilku ligach. W przypadku Czałowa nie jest to takie proste. - Na dziś liga rosyjska i polska, to dla mnie priorytet. Na pewno będę szukał jazdy w jakichś zawodach indywidualnych. Jednak problem tkwi w tym, że liga rosyjska kolidowałaby mi np. ze startami w lidze duńskiej - zakończył żużlowiec