Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Krystian Pieszczek: Jestem lepszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem
 07.11.2018 23:57
Ubiegły sezon spędził w ekstraligowym GKM – ie Grudziądz. Krystian Pieszczek nadal ma ważny kontrakt z MRGARDEN ale w przyszłym roku na zasadzie wypożyczania startować będzie w Zdunku Wybrzeżu Gdańsk. Mijają cztery lata, odkąd Pieszczek zaliczył ostatni ligowy występ w klubie z północy Polski.

Wracasz do macierzystego klubu po czterech latach przerwy. Domyślam się, że jest to dla Ciebie pozytywna wiadomość. Jak się czujesz?

Na pewno jest to fajne uczucie. Cieszę się, że wracam do Gdańska. Będę mógł cieszyć jazdą swoich kibiców i działaczy. Tutaj się wychowałem i na pewno jest to dla mnie duży plus i duże wsparcie.

 

Jesteśmy już praktycznie na półmetku okresu transferowego. Nie znamy jeszcze siły rażenia wszystkich drużyn, ale co możesz powiedzieć o zespole Zdunek Wybrzeża Gdańsk?

Nasza drużyna jest młoda i uważam, że będzie to korzystne dla nas. Działo się nieźle w tym okienku transferowym. Każdy jest w stanie zaskoczyć i pojechać fajne zawody. W tej chwili nie ma co wróżyć, wszystko okaże się na torze.

 

Nice 1. Liga Żużlowa na pewno będzie bardzo wyrównana. Jaki jest realny cel dla Wybrzeża? Pierwsza czwórka czy dopuszczacie do myśli tylko walkę o najwyższe cele?

Będziemy chcieli awansować do fazy play-off. Przed sezonem nic nigdy nie wiadomo. Dopiero w trakcie rozgrywek zobaczymy, kto jaką formę złapie. Myślę, że jesteśmy w stanie jechać dobrze i równo. Chcemy wygrywać wszystkie mecze u siebie i dorzucać cenne punkty na wyjeździe. Wszystko jest w naszym zasięgu.

 

W ostatnim czasie, nie jeździłeś zbyt często na gdańskim torze, ale podczas memoriału im. Henryka Żyto potwierdziłeś, że nie zapomniałeś jak się tutaj jeździ.

Tego się nie zapomina. Zawsze, gdy przyjeżdżałem do Gdańska, to miałem wysokie zdobycze punktowe, więc myślę, że teraz będzie jeszcze łatwiej. Jestem teraz na miejscu i będę mógł bardzo często trenować.

 

Jesteś jednym z nielicznych wychowanków w składzie. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że kibice będą wymagać od Ciebie bardzo dużo. Chcesz być jednym z liderów w przyszłym sezonie?

Na razie nie chcę o tym mówić. Cieszyłbym się, gdybym był topowym zawodnikiem Wybrzeża, ale wszystko pokaże czas.

 

Ostatnie cztery lata jeździłeś w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwsze dwa jako junior w Falubazie Zielona Góra, a na kolejne przeniosłeś się do MRGARDEN GKM-u Grudziądz. W tym drugim klubie występowałeś jako senior. Jak ocenisz te cztery lata. Na pewno jesteś teraz bardziej doświadczonym zawodnikiem, ale czy lepszym?

Na pewno jestem lepszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem, bo przez te wszystkie lata się dużo zmieniło. Dojrzałem i myślę, że to wszystko ułatwi mi powrót do Gdańska i moja jazda będzie zadowalająca. Doszło też doświadczenie na zagranicznych torach.

 

Miałeś wzloty i upadki. Podejmowałeś różne decyzje. Jest taka, której żałujesz?

Jak każdy młody chłopak, podejmowałem różne złe decyzje. W pewnym momencie było czegożałować, ale myślę, że można już o tym zapomnieć i trzeba spoglądać tylko do przodu.

 

Przechodzisz do Nice 1. Ligi Żużlowej, więc można powiedzieć, że robisz krok wstecz. Co się stało w poprzednim sezonie, że Twoje wyniki były tak słabe? Pozycja rezerwowego zrobiła swoje?

Myślę, że tak. Przyjeżdżałem na zawody i nie wiedziałem nawet, czy pojadę w meczu. Czasami było to dla mnie zaskoczenie i było mi po prostu  przykro, że nie jeździłem. Gdybym dostał szansę na pokazanie się, to robiłbym fajne punkty. Nie miałem takiej możliwości i się zatrzymałem. Miałem mało jazdy i małą liczbę spotkań.

 

Masz żal do trenera Roberta Kempińskiego, że stawiał tak często na Kaia Huckenbecka i to Twoim kosztem? W Polsce powinno stawiać się na młodych Polaków, a nie na obcokrajowców, którzy nie jeżdżą na wyższym poziomie.

To bardziej pytanie do trenera, a nie do mnie. Było, minęło. Trzeba o tym wszystkim po prostuzapomnieć.

 

Klub z Grudziądza nie robił żadnych problemów z wypożyczeniem? Już jakiś czas temu mówiło się, że otrzymałeś zgodę na jazdę w I lidze.

Mam dobre relacje z całym zarządem i bardzo im dziękuję za zgodę na wypożyczenie. Fajnie, że udało mi się dogadać z gdańskim klubem i będę mógł tutaj jeździć przez najbliższy rok.

 

Chcesz coś jeszcze przekazać gdańskim kibicom?

Znam większość kibiców. Niektórzy muszą mi wybaczyć wpadki z przeszłości, ale myślę, że w sezonie to wszystko naprawimy.

Michał Lewandowski (za: wybrzezegdansk.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (12)
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
siema
a propos grajczon vs kaczmarek, to ich dzieli kilka lat, zakładam że przy dobrej atmosferze w tarnowie i braku presji, chłopak tam coś zapunktuje. nie wiem czemu grajczon tak siadł u witka, też się nim jarałem po 2017 choć wtedy głównie pasowało mu w rzeszowie... dlatego progres kaczmarka daje mi ciut więcej wiary w niego w porównaniu z regresem grajczona. no i kaczmarek ma jeszcze 7 lat zapasu wiekowego na podniesienie poziomu
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
oficjalnie: česť! jak mawia wakulik, albo ahoj! jak mawia krecik ;)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Odwilżek dostał po kieszeni !
Oj, nie kochają go w centrali :)))
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Cześć
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Witam
siema
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Witam
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Piotr Szymko zajmował się w Gnieźnie młodzieżowcami, a także przygotowaniem nawierzchni toru. Jego podopieczni osiągali bardzo dobre wyniki w Nice 1. LŻ, a zespół dotarł do finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Było blisko, aby pierwszoligowiec zdobył medal, ale ostatecznie zajął piąte miejsce w gorzowskim turnieju. Wydawałoby się, że te sukcesy spowodują przedłużenie umowy ze szkoleniowcem. Stało się jednak inaczej i to daje wiele do myślenia kibicom gnieźnieńskiego klubu.
Umowa między Szymko, a GTM Start wygasła wraz z końcem października. Działacze nie wykluczają podpisania nowej, ale na razie dają sobie czas na różne przemyślenia. - Drzwi w klubie są cały czas otwarte. Aktualnie czekamy na to, aż trener przedstawi swój plan pracy na przyszły sezon. Wtedy będziemy mogli podjąć dalsze rozmowy w temacie jego pozostania w Gnieźnie - opowiada Wojciechowski.
W klubie nie chcą ujawnić kiedy podane zostanie nazwisko nowego szkoleniowca. Być może będzie to dopiero w marcu, kiedy przygotowania do sezonu będą na ostatniej prostej. Mimo to rozstanie z trenerem, który dobrze współpracował z młodzieżą jest dziwnym ruchem.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Odnosząc się do informacji zamieszczonej na stronie klubowej Polonia Piła:
1. Dnia 29.10.2018 w rozmowie telefonicznej z wiceprezesem Ireneuszem Ślebiodą, powiadomiłem pana Wiceprezesa o tym że odchodzę z klubu.
2. Nieprawdą jest, aby klub spełnił warunki spłaty zadłużenia, co do mojej osoby.
3. Kwotę zadłużenia przed podpisaniem nowego kontraktu jaką chciałem otrzymać to 55%.
4. Sponsor mój, jak i klubu gwarantował zapłatę 60% (z wymaganych przeze mnie 55% należności za cały sezon). Klub miał dołożyć pozostałe 40%. Niestety nie zostało to spełnione.
Oceńcie to sami.
Osobiście jest mi bardzo przykro czytając nieprawdziwe informacje odnoszące się do mojej osoby.
odpowiedz na to jest na tabpicy
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Odnosząc się do informacji zamieszczonej na stronie klubowej Polonia Piła:
1. Dnia 29.10.2018 w rozmowie telefonicznej z wiceprezesem Ireneuszem Ślebiodą, powiadomiłem pana Wiceprezesa o tym że odchodzę z klubu.
2. Nieprawdą jest, aby klub spełnił warunki spłaty zadłużenia, co do mojej osoby.
3. Kwotę zadłużenia przed podpisaniem nowego kontraktu jaką chciałem otrzymać to 55%.
4. Sponsor mój, jak i klubu gwarantował zapłatę 60% (z wymaganych przeze mnie 55% należności za cały sezon). Klub miał dołożyć pozostałe 40%. Niestety nie zostało to spełnione.
Oceńcie to sami.
Osobiście jest mi bardzo przykro czytając nieprawdziwe informacje odnoszące się do mojej osoby.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii, zaraz po zdobyciu złota powiedział, że żadnych zmian w kadrze zespołu nie będzie. Klub już potwierdził skład na sezon 2019 i faktycznie próżno szukać tam nowych twarzy. - To błąd - mówi Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów. - W 2014 Stal zdobyła tytuł, nic nie zmieniła, i kolejny sezon rozpoczęła od wstydliwej serii sześciu porażek z rzędu. Ostatecznie zajęliśmy wtedy szóste miejsce, ale tylko cudem uniknęliśmy barażu. Przewiduję, że Unia może mieć podobne problemy, bo dla higieny trzeba zawsze coś zmienić.
Kiedy pytamy Kuglera, jak przeobraziłby Unię po mistrzowskim sezonie, podaje trzy propozycje. Dwie bardzo szokujące. - Zastanowiłbym się nad wymianą kogoś z trójki Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki, Brady Kurtz - wylicza Kugler. - Zwykle jest tak, że rusza się najsłabsze ogniwa, a każdy z trzech przeze mnie wymienionych jakoś się w ten schemat wpisuje. Oczywiście ostateczną decyzję należałoby podjąć po bardzo gruntownych analizach. I nie chodzi wyłącznie o cyferki, ale i znacznie poszczególnych żużlowców dla zespołu. Nie twierdzę, że tu byłoby łatwo podjąć decyzję, ale jej brak jest dla mnie zaniechaniem, które może Unię dużo kosztować.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com