Wracasz do macierzystego klubu po czterech latach przerwy. Domyślam się, że jest to dla Ciebie pozytywna wiadomość. Jak się czujesz?
Na pewno jest to fajne uczucie. Cieszę się, że wracam do Gdańska. Będę mógł cieszyć jazdą swoich kibiców i działaczy. Tutaj się wychowałem i na pewno jest to dla mnie duży plus i duże wsparcie.
Jesteśmy już praktycznie na półmetku okresu transferowego. Nie znamy jeszcze siły rażenia wszystkich drużyn, ale co możesz powiedzieć o zespole Zdunek Wybrzeża Gdańsk?
Nasza drużyna jest młoda i uważam, że będzie to korzystne dla nas. Działo się nieźle w tym okienku transferowym. Każdy jest w stanie zaskoczyć i pojechać fajne zawody. W tej chwili nie ma co wróżyć, wszystko okaże się na torze.
Nice 1. Liga Żużlowa na pewno będzie bardzo wyrównana. Jaki jest realny cel dla Wybrzeża? Pierwsza czwórka czy dopuszczacie do myśli tylko walkę o najwyższe cele?
Będziemy chcieli awansować do fazy play-off. Przed sezonem nic nigdy nie wiadomo. Dopiero w trakcie rozgrywek zobaczymy, kto jaką formę złapie. Myślę, że jesteśmy w stanie jechać dobrze i równo. Chcemy wygrywać wszystkie mecze u siebie i dorzucać cenne punkty na wyjeździe. Wszystko jest w naszym zasięgu.
W ostatnim czasie, nie jeździłeś zbyt często na gdańskim torze, ale podczas memoriału im. Henryka Żyto potwierdziłeś, że nie zapomniałeś jak się tutaj jeździ.
Tego się nie zapomina. Zawsze, gdy przyjeżdżałem do Gdańska, to miałem wysokie zdobycze punktowe, więc myślę, że teraz będzie jeszcze łatwiej. Jestem teraz na miejscu i będę mógł bardzo często trenować.
Jesteś jednym z nielicznych wychowanków w składzie. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że kibice będą wymagać od Ciebie bardzo dużo. Chcesz być jednym z liderów w przyszłym sezonie?
Na razie nie chcę o tym mówić. Cieszyłbym się, gdybym był topowym zawodnikiem Wybrzeża, ale wszystko pokaże czas.
Ostatnie cztery lata jeździłeś w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwsze dwa jako junior w Falubazie Zielona Góra, a na kolejne przeniosłeś się do MRGARDEN GKM-u Grudziądz. W tym drugim klubie występowałeś jako senior. Jak ocenisz te cztery lata. Na pewno jesteś teraz bardziej doświadczonym zawodnikiem, ale czy lepszym?
Na pewno jestem lepszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem, bo przez te wszystkie lata się dużo zmieniło. Dojrzałem i myślę, że to wszystko ułatwi mi powrót do Gdańska i moja jazda będzie zadowalająca. Doszło też doświadczenie na zagranicznych torach.
Miałeś wzloty i upadki. Podejmowałeś różne decyzje. Jest taka, której żałujesz?
Jak każdy młody chłopak, podejmowałem różne złe decyzje. W pewnym momencie było czegożałować, ale myślę, że można już o tym zapomnieć i trzeba spoglądać tylko do przodu.
Przechodzisz do Nice 1. Ligi Żużlowej, więc można powiedzieć, że robisz krok wstecz. Co się stało w poprzednim sezonie, że Twoje wyniki były tak słabe? Pozycja rezerwowego zrobiła swoje?
Myślę, że tak. Przyjeżdżałem na zawody i nie wiedziałem nawet, czy pojadę w meczu. Czasami było to dla mnie zaskoczenie i było mi po prostu przykro, że nie jeździłem. Gdybym dostał szansę na pokazanie się, to robiłbym fajne punkty. Nie miałem takiej możliwości i się zatrzymałem. Miałem mało jazdy i małą liczbę spotkań.
Masz żal do trenera Roberta Kempińskiego, że stawiał tak często na Kaia Huckenbecka i to Twoim kosztem? W Polsce powinno stawiać się na młodych Polaków, a nie na obcokrajowców, którzy nie jeżdżą na wyższym poziomie.
To bardziej pytanie do trenera, a nie do mnie. Było, minęło. Trzeba o tym wszystkim po prostuzapomnieć.
Klub z Grudziądza nie robił żadnych problemów z wypożyczeniem? Już jakiś czas temu mówiło się, że otrzymałeś zgodę na jazdę w I lidze.
Mam dobre relacje z całym zarządem i bardzo im dziękuję za zgodę na wypożyczenie. Fajnie, że udało mi się dogadać z gdańskim klubem i będę mógł tutaj jeździć przez najbliższy rok.
Chcesz coś jeszcze przekazać gdańskim kibicom?
Znam większość kibiców. Niektórzy muszą mi wybaczyć wpadki z przeszłości, ale myślę, że w sezonie to wszystko naprawimy.