Menedżer Swindon Robins, Alun Rossiter, twierdzi, że Tobiasz Musielak może pokazać jeszcze więcej. Polak zostaje w drużynie na sezon 2019.
Tobiasz Musielak odegrał kluczową rolę w zdobyciu mistrzostwa SGP Premiership przez Robins w 2017 roku. A w obecnym został z kolei wybrany zawodnikiem roku.
Zdaniem Rossitera wzniesie się on ponad aktualną średnią meczową, która wynosi 6,52. - Jestem pewny, że on może się poprawić. Tobiasz jest coraz lepiej dopasowany. Spędził u nas pełen sezon i myślę, że będzie go jeszcze stać na wiele. Jest zawodnikiem, który łatwo się motywuje i nikogo się nie boi, niezależnie czy jest na torze. Fajnie jest mieć tego chłopaka w parku maszyn. W pierwszych dniach po dołączeniu do nas był nieco wyciszony, ale teraz już znalazł dobry grunt w klubie, który lubi i myślę, że jeszcze bardziej z tego skorzystamy w przyszłym roku. Wiem, jak popularny jest wśród kibiców. Trochę się obawialiśmy, bo wydawało się, że każdy, kto wygrał Zawodnika Roku już nie wracał. Wydawało się to być zakazanym owocem, więc dobrze teraz to przerwać! Mówi to bardzo wiele, gdy publiczność zabiera głos i wybiera go Zawodnikiem Roku. Dobrze jest mieć go w klubie i łatwo można się z nim dogadać. Jedyny czas, w którym miał problemy zdarzył się wówczas gdy wrócił do Polski i musiał jeździć w sparingach z juniorami, z którymi nie powinien się ścigać. Może to oznaczać, że mógłby wrócić nieco przygaszony. Udało nam się jednak przywrócić do zdobywania dużych liczb punktów. W dziewięciu na dziesięć przypadków nie zawodził - powiedział Rossiter.
W Swindon Musielak będzie jeździł wspólnie z mistrzem świata z 2017 roku, Jasonem Doylem. Dla menedżera drużyny plan budowy składu postępuje udanie.
- Już niedużo brakuje nam do końca. Jest jeszcze parę decyzji do podjęcia w międzyczasie, przez które wybierzemy ostatecznie naszą ścieżkę, ale sprawy układają się w całość - kończy Alun Rossiter.