Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Eryk Borczuch: Łódzki klimat jest niepowtarzalny
 13.01.2019 14:16
Człowiek z pasją, tak w skrócie można scharakteryzować dzisiejszego rozmówcę. Licencję zdał w kwietniu 2016 r. w Opolu uzyskując drugi czas tego dnia jeszcze w barwach KM Cross Lublin. Pierwszym klubem była jego następczyni Motor Lublin skąd został wypożyczony najpierw do Krakowa a rok temu do Łodzi. W stolicy łódzkiego spodobało się jemu na tyle, że postanowił podpisać 3 – letni kontrakt z Orłem. O swojej żużlowej przygodzie, która jak sam twierdzi przerodzi się w karierę w momencie jak zdobędzie 12 punktów w meczu ligowym, postanowił podzielić się z nami w krótkim wywiadzie.

Mijający sezon do udanych zaliczyć nie możesz. Ciężko było wywalczyć skład w Motorze Lublin?

O wywalczeniu składu nawet nie myślałem, było to w 90% niemożliwe gdyż za równo Oskar jak i Wiktor są o wiele lepsi, więcej jeździli w 2017, a jak do tego dochodzi sprzęt jakim dysponują w porównaniu do mojego to pojawia się przepaść. Później w sezonie dowiedziałem się że będzie walka… ale o skład na mecze DMPJ, gdyż włodarze zaplanowali że chcą się dostać zdobyć jeden z medali DMPJ.  Odnośnie sezonu to nie było fajnie, ale i tak lepiej niż rok wcześniej…przynajmniej odjechałem więcej zawodów i poznałem nowe tory. Przede mną jeszcze dużo pracy.

 

W połowie roku poszedłeś na wypożyczenie do Orła Łódź, w których barwach zaliczyłeś dwa występy. Odpowiada Tobie łódzki klimat?

Łódzki klimat jest niepowtarzalny, jest tak swojsko a zarazem bardzo profesjonalnie, dość szybko się dogadaliśmy co do warunków wypożyczenia. W Łodzi z każdym można się dogadać, każdy w miarę swoich możliwości pomaga. Jest przyjemnie, mam nadzieję że i w tym sezonie tak będzie. Chciałbym podziękować Pan Skrzydlewskiemu za możliwość jaką dał mi w poprzednim sezonie i za okazaną pomoc, gdyby nie On i wypożyczenie to pewnie bym już sobie odpuścił starty na żużlu.

 

Uważasz że Lech Kędziora umiejętnie poprowadzi Twój talent i obudzi solidnego młodzieżowca w swoje drużynie? Jak wygląda współpraca z tym trenerem?

Dziękuję za te miłe słowa o talencie (śmiech). Nie znamy się za bardzo jeszcze z trenerem, ale dam z siebie wszystko żeby współpraca z nim przebiegała w dobrym kierunku za równo pod względem mojego wyniku dla drużyny jak i indywidualnie. (rozmawiałem z trenerem parę razy przez telefon jak na razie)

 

Ciężko być juniorem. Oprócz DMPJ i kilku zawodów indywidualnych trudno jest być stale w kontakcie z motocyklem. Cenne doświadczenie ucieka. Jak łatasz tę dziurę?

Szukam różnych turniejów poza Polską, albo jeżdżę w Anglii. Obym w tym sezonie nie musiał łatać żadnych dziur czasowo. Życzę sobie jazdy 3 razy w tygodniu, jak nie więcej. Jak nie będę się łapał do składu na Nice 1. LŻ to nie jest wykluczone że będę jeździł gdzieś w UK, do miesiąca ma się wyjaśnić gdzie podpiszę kontrakt, czekam na wydanie Brytyjskiego Paszportu, który umożliwi mi starty w UK bez żadnego problemu nawet po Brexit’cie.

 

Teraz mamy przerwę międzysezonową. Nie prosisz o pieniądze jak co niektórzy zawodnicy ale sam bierzesz sprawy w swoje ręce. Wyjechałeś do Wielkiej Brytanii. Czym się tam zajmujesz?

Do nie dawna byłem Baristą, w znanej dobrze w Europie kawiarni i konkurenta popularnej Amerykańskiej sieciówki. Teraz (od tygodnia) pracuję w serwisie telefonów. Oprócz pracy staram się trenować przynajmniej dwa razy w tygodniu, chodzę też na saunę, czasowo czasami nie wyrabiam gdyż pracuję 6 dni w tygodniu po 10 godzin. Staram się zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy, gdyż za wydanie paszportu trzeba zapłacić ponad 6 500 zł (w przeliczeniu) a resztę przeznaczę na sezon oraz na serwis silników. Od Orła dostałem pewną kwotę na przygotowanie do sezonu, za którą zakupiłem nowe ramy oraz parę niezbędnych nowych części.

 

Wielka Brytania stanowi część Twojego życia. Ukończyłeś też tam swoją naukę?

Dokładnie. 2/3 swojego życia spędziłem w UK, ukończyłem tam szkołę średnia na profilu ‘Inżynieria mechaniczna i design’ co zresztą wspominałem już we wcześniejszych wypowiedziach. Nie lubię tu mieszkać (śmiech) wolę w Polsce.

 

Na portalu YouTube można znaleźć Twój kanał „Eryk Borczuch TV”. Pomysł jest jednocześnie pasją? Wideo to Twoje hobby?

W pewnym sensie pasją, w 10 & 11 klasie (odpowiednik ostatnich klas gimnazjum) miałem zajęcia z mediów, na których uczyliśmy się montażu, tak mnie to zainteresowało że kupiłem sobie własny program Adobe do montażu i zmontowałem filmik o moim idolu Kołodzieju gdy zdobył Szczakiela za ‘ Rajder sezonu’ w 2015. Potem pomyślałem że wypadki to jest to coś co często można widzieć gdy się ogląda żużel, więc z nudów kiedyś w szkolę zmontowałem filmik z upadkami z I ligi z 2017 roku, który ma teraz ponad 600 tyś wyświetleń, więc zacząłem montować więcej, co spotkało się z uznaniem widzów. Czasami dostaje komentarze pod filmikami: ‘kiedy nowe wypadki’, ale teraz mam mniej czasu i nie montuję nowych niestety. Mam plan żeby więcej wrzucać relacji z moich własnych zawodów, i jak to wygląda po zawodach i ile to jest pracy przy tym wszystkim, taki jakby vlog, ale to by się raczej nie przyjęło…co innego jakby takie coś na YouTube wystawił mistrz świata.

Może kiedyś się zmotywuję i zaaplikuję do Łódzkiej filmówki na montażystę (śmiech).

 

Na wielu filmikach widzimy upadki zawodników, które są nieodłącznym elementem sportu żużlowego. Gdy tak na chłodno je oglądasz pojawia się taka refleksja „dlaczego ja to robię”?

Nie, gdy je oglądam to włączam slow motion i analizuję jak to się stało że doszło do upadku, i co można było zrobić żeby go uniknąć.

 

Jaki wynik w nachodzącym sezonie by Ciebie zadowolił? Obiecujesz sobie coś?

Jak najmniej zer w zawodach. A poza tym, to mam ostatni dzwonek żeby  dostać się do finału BZ i coś tam pokazać, wykazać się. Drużynowo awans do finału DMPJ, i wywalczenie składu na mecze ligowe w których będę dawać powody do radości kibicom.

 

Poniżej przedstawiamy jeden z efektów pracy młodego montażysty:

 

 

Michał Lewandowski (za: inf. własna/kanał yt Eryk Borczuch TV)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com