Najważniejsza zasada. Nieważne jak piszą ważne, że piszą. W ogólnym rozrachunku liczy się obecność w mediach. Niewątpliwie królują w tym socjale związane z Falubazem. Nie ma dnia, aby strona klubowa nie informowała o newsach związanych z ich team`em. Bez zaczepek, zbędnej ironii czy sarkazmu osiągają swój cel. Trochę innym krokiem poszło PSŻ Poznań, która na swoich mediach społecznościowych postanowiła rzucić szachowe wyzwanie niedzielnemu, ligowemu rywalowi z Opola.
Pomysł wydawała się dobry. Skoro zaistniał w „internetach” tzn. że przeszedł szereg pozytywnych weryfikacji przez dyżurne jury klubu. W założeniu ten niewinny żart miał podgrzać atmosferę przed ligową potyczką, zaprosić do gry kibiców obu klubów. Stało się inaczej. W tym wypadku scenariusz napisało samo życie. Chyba nikt w zarządzie wielkopolskiego klubu nie spodziewał się tak dużej liczby negatywnych komentarzy pod swoim adresem. Zaczęło się od mata. Pionki ułożone na planszy miały sugerować mat drużyny miejscowej. Tyle, że …. kibice szybko ten mat wybronili. Jeden ruch wystarczył, aby obalić teorię poznaniaków. Co to znaczy w praktyce? Nie było mata, a był jedynie szach co wcale o zwycięstwie nie przesądza.
Internetowa zaczepka PSŻ Poznań
Kolejni użytkownicy social mediów wytykali liczbę pionków jednej i drugiej drużyny. Z jednej ze stron było ich zbyt wiele. W założeniu miało to sugerować kadrę obu klubów. Nie jest tajemnicą, że w Kolejarzu kadra jest bardzo szeroka, o wiele liczniejsza niż w PSŻ. I mimo tej właśnie przewagi „Skorpiony” miały odnieść zwycięstwo w 15. gonitwie dnia. Wielkopolanie stali się chyba ofiarą własnego planu. Ta "niesamowita przewaga" gospodarzy może szybko zaszachować drużynę przyjezdną.
Pomysł był dobry, ale niedopracowany. Kibice nie od dziś udowadniają, że są wnikliwymi obserwatorami i wytkną każdy błąd, potknięcie czy niedomówienie. Zwłaszcza teraz w dobie tak rozprzestrzenionej informacji, gdzie kluby same zapraszają do wzajemnej korelacji. Potrzeba dużej pokory w tym co i jak się robi. A tą internetową zaczepką klub z Poznania nałożył na siebie dodatkową presję na wynik. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie.
Jeszcze tego samego dnia PSŻ Poznań opublikował wiadomość, w której informuje aby traktować ich zaczepkę jako żart. Jest to próba wyjścia z twarzą z tej "patowej" sytuacji.