Na chwilę obecną turniej cieszy się sporym zainteresowanie, nic dziwnego, gdyż obsada przypomina „małe GP”. Jedno jest pewne: emocji nam nie zabraknie. Na liście startowej XVI Memoriału Edwarda Jancarza wystąpiła jedna zmiana. Nickiego Pedersena zastąpi zawodnik Unii Leszno- Dominik Kubera. Zmiana nastąpiła również na pozycji rezerwowego, w miejsce kontuzjowanego Alana pojedzie Kamil Brzozowski.
Postać Edwarda Jancarza jest bardzo dobrze znana w środowisku żużlowym. W mieście nad Wartą Jancarz ma swój pomnik w centrum miasta, stadion żużlowy nosi jego imię, oraz jedna z ulic.
Turniej upamiętniający legendę gorzowskiego speedwaya odbywa się od 1992 roku z przerwami.
W zeszłym roku miłośnicy czarnego sportu zwłaszcza Ci z miasta nad Wartą mieli powody do radości. Zawody wygrał ulubieniec gorzowskich kibiców- Bartek Zmarzlik. Niektórzy w pewnym sensie widzą w Bartku następcę Jancarza, podobnie jak Edi jest w pełni oddany drużynie.
Dwukrotnym zwycięzca Memoriału w latach poprzednich był Patryk Dudek. W zeszłym sezonie nie wiele brakowało, a zawodnik Falubazu triumfowałby po raz trzeci, jednak musiał uznać wyższość wychowanka żołto-niebieskich. W zawodach zobaczymy również Grigorija Lagute. Rosyjski żużlowiec ma za sobą sporą przerwę, w startach, kibiców ciekawi jak zaprezentuje się Gregori. Jak już mowa o Lagucie to na turnieju nie mogło zabraknąć młodszego z braci-Artioma. W niedzielne popołudnie na stadionie Jancarza będziemy mogli zobaczyć również Indywidualnego Mistrza Świata z 2017 roku – Josona Doyla. Miłośnicy speedwaya zwłaszcza Ci z północnej części województwa lubuskiego ucieszą się z obecności Iversena. Duńczyk spędził w gorzowskim klubie parę sezonów. Bezkonfliktowy i bardzo sympatyczny. Puk to taki żużlowiec, którego nie da się nie lubić, wielu pewnie żałuje, że już nie reprezentuje braw żółto-niebieskich. 31 marca zobaczymy również zawodników Stali Gorzów: Szymona Woźniaka, Rafała Karczmarza, Krzysztofa Kasprzaka, oraz Duńczyków: Petera Kildemanda, Andersa Thomsena. Pierwszym zawodnikiem rezerwowym będzie Mateusz Bartkowiak. W turnieju upamiętniającym Jancarza udział wezmą również Emil Sayfutdinov, Antonio Lindback, Kacper Woryna oraz Przemysław Pawlicki.
Obsada jest wyśmienita i budzi szacunek. Bilety sprzedają się jak świeże bułeczki. Prezes Zmora liczy na dużą frekwencję. Organizatorzy gwarantują, że tor będzie dobrze przygotowany, pod warunkiem, że nie spadnie deszcz, na całe szczęście prognozy pogody są optymistyczne.
Faworyt? Na tę chwilę ciężko stwierdzić, kto ma największe szanse na wygraną, sezon żużlowy jeszcze oficjalnie się nie zaczął, co prawda większość zawodników ma za sobą jazdy spod taśmy w czwórkę, jednak takie zawody rządzą się własnymi prawami. Gorzowscy kibice zapewne chcą powtórki z zeszłego roku, dobrze na gorzowskim owalu czuje się również Patryk Dudek. A może zwycięży ktoś inny? O tym, kto wygra XVI Memoriał Edwarda Jancarza, dowiemy się w niedzielny wieczór. Pewne jest jedno: emocji nie zabraknie.
Lista startowa
1. Jason Doyle (Australia)
2. Dominik Kubera (Polska)
3. Grigorij Laguta (Rosja)
4. Anders Thomsen (Dania)
5. Bartosz Zmarzlik (Polska)
6. Emil Sayfutdinov (Rosja)
7. Niels Kristian Iversen (Dania)
8. Antonio Lindback (Szwecja)
9. Kacper Woryna (Polska)
10. Rafał Karczmarz (Polska)
11. Artiom Laguta (Rosja)
12. Szymon Woźniak (Polska)
13. Krzysztof Kasprzak (Polska)
14. Patryk Dudek (Polska)
15. Peter Kildemand (Dania)
16. Przemysław Pawlicki (Polska)
Rezerwowi
Mateusz Bartkowiak
Kamil Brzozowski