Stainer Unia Kolejarz Rawicz w sobotnie popołudnie na stadionie im. Florian Kapały podejmował drużynę ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz. Spotkanie rozstrzygnęło się w ostatnim biegu, a na stadionie w Rawiczu padł remis.
Inauguracyjne spotkanie w Rawiczu rozstrzygnęło się w piętnastej gonitwie, w której podwójnie prowadzili zawodnicy miejscowych Niedźwiadków. Damian Baliński tłumaczył po meczu co wydarzyło się w ostatnim biegu zawodów i dlaczego stracił pozycję na rzecz Kamila Brzozowskiego - W piętnastej gonitwie byłem pewien, że to zwycięstwo mamy w kieszeni. Przytrafiło mi się trochę dekoncentracji, wjechałem w koleinę, która dość mocno sponiewierała mnie na drugim wirażu. Straciłem pozycję na rzecz Kamila Brzozowskiego, ale szczęściem w nieszczęściu było to, że dojechałem na trzeciej pozycji i uratowałem się przed upadkiem. To, że przyjechałem na trzeciej pozycji dało Rawiczowi remis w meczu. Byłem w siódmym niebie, kiedy jechaliśmy na 5:1, że po tak ciężkim meczu udało nam się wyszarpać zwycięstwo. Brak koncentracji do samego końca spowodował to, że straciłem drugą lokatę. Szkoda tej straconej pozycji, bo odnieślibyśmy dwupunktowe zwycięstwo w meczu. W spotkaniu przegrywaliśmy już dziesięcioma punktami, udało nam się jednak doprowadzić do zaledwie dwóch punktów straty. Pietnasta gonitwa zakończyła się dla mnie jak i dla całej drużyny pechowo.
Trener Stainer Unii Kolejarza Rawicz, Roman Jankowski, w czwartej serii startów postawił na rezerwy taktyczne, które przyniosły zamierzony skutek - Rezerwy taktyczne, który były stosowane doprowadziły do tego, że mieliśmy minimalną stratę do drużyny ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz. Trzykrotnie startowałem z Brady Kurtzem, dało to dwukrotnie podwójne zwycięstwo. Szkoda, że za trzecim razem nie udało się nam dowieźć podwójnego zwycięstwa. Mój błąd kosztował mnie stratę pozycji i wygraną drużny - komentował po spotkaniu Baliński.
Kapitan rawickiej drużyny przyznaje, że drużyna z Rawicza będzie musiała poświęcić jeszcze trochę czasu na treningi. Zawodnik przyznał, że zawody, które rozstrzygają się w ostatniej gonitwie są interesujące dla fanów zasiadających na trybunach - Nie mieliśmy wielu treningów na stadionie im. Floriana Kapały. Dzisiaj pogoda też była nieco inna niż do tej pory. Jasne jest to, że będziemy jeszcze potrzebowali kilku treningów w nieco cieplejsze dni. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie tylko lepiej. Sezon 2019 będzie dla nas na pewno trudnym sezonem. Nie mamy na pozycji juniora Szymona Szlauderbacha, a tym bardziej Wiktora Trofimova, którzy w ubiegłym roku robili kawał dobrej roboty. W tym roku mamy młodych chłopaków na juniorskich pozycjach. Musimy się liczyć z tym, że mecze mogą wyglądać podobnie do tego z Bydgoszczą. Oczywiście dla kibiców jest to fajne, kiedy widowisko trwa do ostatniego biegu. My jednak musimy się mocno napracować, żeby te zwycięstwa zostawały w Rawiczu.
Dominika Bajer (za: inf. własna)