Wiele wskazywało na to, że leszczynianie bez problemu zwyciężą w niedzielnym pojedynku. Na trybunach pojawiały się nawet głosy, że na stadionie im. Alfreda Smoczyka szykuje się pogrom. Zawodnicy Betard Sparty Wrocław w drugiej części spotkania odnaleźli odpowiednie ustawienia i odrobili część strat do leszczynian - Wygrana mogła być oczywiście wyższa, ale jest jaka jest. Ten mecz nam pokazał bardzo dużo, wiemy w którą stronę musimy iść, wiemy co mamy poprawić. Będziemy wyciągać jeszcze wnioski po dzisiejszym pojedynku. Z całą pewnością wrocławianie dopasowali się w drugiej części zawodów. Drużyna z Dolnego Śląska jest bardzo mocną drużyną. Mają w zespole wielu klasowych zawodników. Nie jest tak, że będziemy jeździli dwie proste z przodu. Dzięki temu, że rywale się dopasowali do toru, to mogliśmy oglądać świetne widowisko - komentował po spotkaniu Paweł Baran.

 

Na początku tygodnia w eliminacjach Złotego Kasku w Ostrowie kontuzji doznał Jarosław Hampel. Kontuzja jednego z czołowych zawodników Fogo Unii Leszno pokrzyżowała nieco plany menadżerowi leszczynian - Kontuzja Jarosława Hampela pokrzyżowała nam nieco plany. Dzisiaj juniorzy pojechali bardzo dobry meczy. Myślę, że jak ta presja po tym pierwszym meczu trochę z nich zejdzie to pokażą się z dużo lepszej strony.

 

W drugiej kolejce PGE Ekstraligi zawodnicy Fogo Unii Leszno udadzą się do Torunia, gdzie o ligowe punkty powalczą z miejscowym Get Well - Przed wyjazdem do Torunia odbędziemy jeszcze treningi w czwartek oraz piątek. Nie będą to specjalne przygotowania, ale potrzeba nam jeszcze trochę rozjeżdżenia. Musimy przetestować w tym tygodniu jeszcze kilka silników, może pod trochę innym kontem, żeby wszystko pasowało.