Stelmet Falubaz Zielona Góra przed własną publicznością pokonał drużynę Speed Car Motor Lublin. Spotkanie zakończyło się wynikiem 54:36. W trzeciej gonitwie dnia groźnie wyglądający upadek zanotował jeden z liderów miejscowej drużyny - Patryk Dudek.
Zawodnik przyznał, że jest bardzo poobijany, ale na szczęście zakończyło się bez złamań - Jestem trochę poobijany i czuję to już teraz. Wiem, że jutro będzie gorzej, a pojutrze będzie najgorzej. Skończyło się bez złamań, ale jestem bardzo poobijany. Wiem, że jakby było coś złamanego to dalej bym w meczu nie jechał. Ból jest straszny, jest na pośladkach, na udach, na prawym barku. Muszę odleżeć swoje.
Patryk Dudek będzie analizował na spokojnie przebieg trzeciej gonitwy - Ciężko stwierdzić co się stało. Czułem dobrą prędkość, ale wyniosło mnie na pierwszym łuku. Szybko się to wszystko potoczyło, musiałbym zobaczyć powtórki. Tak naprawdę nie widziałem co się tam wydarzyło i będę to na spokojnie analizować w domu.