Emil Sajfutdinow był trzeci w pierwszych w historii kwalifikacjach SGP z czasem 13,292 sekundy, dzięki czemu podszedł jak trzeci do losowania swojego numeru startowego w sobotnich zawodach cyklu Grand Prix.
Emil Sajfutdinow wybrał w losowaniu numer 13 dający mu dwa starty z pola pierwszego w trzecim i czwartym wyjeździe. To może dać przewagę na torze, gdzie najwięcej zwycięstw jest z pola pierwszego i trzeciego.
Jeden z liderów Byków z Leszna przyznaje, że jazda samemu w kwalifikacjach bardzo różni się od dzisiejszego testu podczas Boll FIM SGP Warszawy.
- To jest różnica. , którzy chcą wygrać każdy bieg. Dziś wieczorem będziemy stawać pod taśmą chcąc jak najlepiej wystartować. Musisz to zrobić by najszybciej dojechać do wejścia. Wtedy czujesz perfekcję. Kiedy przegrywasz start, musisz kogoś minąć. Taki jest żużel - mówi Sajfutdinow
Same zawody nie uległy zmianie, lecz trening już znacząco. Pomijając trening przed kwalifikacjami, Sajfutdinow mówi, że nie można tylko skupiać się na najlepszych piątkowych czasach.
- Bardzo ważne jest dobre dopasowanie. Nie ma znaczenia czy jadę dwa razy z pola pierwszego, czy czwartego. Na pewno jest to w żużlu nowość. To świetne dla kibiców. Kwalifikacje są podobne jak w Formule 1, czy Moto GP. Jest trochę różnic, ale będzie niezła zabawa. Na początku sezonu w SGP zawsze mamy dobre przeczucia, że wszystko będzie grało. Czuję się świetnie. Po prostu robię co do mnie należy i staram się osiągać zakłądane cele. Mam nowe silniki i wszystko jest nowe na ten sezon. Mamy pewną nowinkę podług ostatniego sezonu i wszystko wygląda lepiej - kończy Emil Sajfutdinow
