Podczas sobotnich drugoligowych derbów Wielkopolski występ w kratkę zanotował Marcel Kajzer, który na torze im. Floriana Kapały wywalczył pięć oczek i bonus. Dla zawodnika był to powrót na stare śmieci - Czułem się jak u siebie. W Rawiczu się wychowałem, tutaj zaczynałem, zrobiłem najwięcej kółek. Podczas spotkania popełniłem trochę błędów, traciłem punkty na trasie. Pojechałem trochę w kratkę, ale nie odzwierciedla to tego co tak naprawdę działo się na torze. Gdybym nie popełniał tylu błędów to wynik byłby zdecydowanie lepszy. Będziemy ciężko pracować, żeby takie sytuacje się w przyszłości nie powtarzały.
Marcel Kajzer przyznał, że tor w Rawiczu nie zmienił się znacznie w porównaniu do czasów, kiedy jeździł z Niedźwiadkiem na plastronie - Do rawickiego owalu zostało dosypane trochę nawierzchni i należy trochę inaczej dopasować ustawienia. Nie jest to jakaś duża różnica w porównaniu do ubiegłych lat. Można powiedzieć, że tor jest porównywalny do tego jakim go zapamiętałem,