Robert Lambert to jeden z głównych kandydatów do zdetronizowania Bartosza Smektały i zdobycia tytułu mistrzowskiego. Brytyjczyk ma na swoim koncie zarówno srebro, jak i brąz juniorskiego czempionatu, a tegoroczne zmagania to jego ostatnia szansa na zdobycie tytuły mistrzowskiego. Przed zawodami w Lublinie, zawodnik z Norwich stawiany był w roli faworyta do zwycięstwa ze względu na znajomość toru. Od kilku sezonów, Lambert reprezentuje barwy miejscowego Speed Car Motoru Lublin. Zawodnik od początku zawodów prezentował się bardzo dobrze, jednak upadek w 16 wyścigu dnia sprawił mu nieco kłopotów.

- To były dobre zawody. Dobrze je rozpocząłem. Po upadku nie byłem na tyle pewny siebie, by atakować pod bandą, co w jakimś stopniu przełożyło się na moje wyniki w półfinale i finale. Jestem jednak szczęśliwy z miejsca na podium oraz zdobytych punktów. To stawia mnie w dobrej sytuacji przed kolejnymi zawodami.

Druga runda zmagań odbędzie się w niemieckim Güstrow. Dla Lamberta, to dobra informacja, nie tylko ze względu na miejscową publiczność, która będzie dla niego wsparciem, ale także ze względu na wyniki osiągane przez Brytyjczyka na tym torze. Dwa lata temu, podczas drugiej rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, Lambert stanął na drugim miejscu na podium, a przed rokiem zwyciężył rundę SEC na niemieckim owalu.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że kolejna runda odbędzie się właśnie w Güstrow, gdzie mogę liczyć na wsparcie tamtejszej publiczności. To daje mi dodatkową motywację do walki. W pewnym sensie jest to dla mnie domowy tor, mam świetne wspomnienia stamtąd. Liczę na dobry rezultat – zakończył Lambert.