Gospodarze do niedzielnego spotkania przystąpili w nieco eksperymentalnym zestawieniu. W składzie niespodziewanie zabrakło skutecznego na domowym torze Linusa Sundstroema oraz nadal kontuzjowanego Sergieja Łogaczowa. W ich miejsce pojawili się Dan Bewley oraz Nick Morris. Kolejną szansę w tym sezonie dostał junior Przemysław Giera. Manager drużyny gości Rafael Wojciechowski postawił w tym meczu na Andrieja Kudriaszowa, który zastąpił Olivera Berntzona.
Kapryśna pogoda nie odstraszyła rybnickich kibiców, którzy licznie wypełnili trybuny Stadionu Miejskiego przy ulicy Gliwickiej. Żużlowcy Car Gwarant Startu również mogli liczyć na wsparcie sporej grupy fanów. Wśród nich był obecny prezydent Gniezna Tomasz Budasz. Podczas prezentacji minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego Stefana Kwoczały - Indywidualnego Mistrza Polski z 1959 roku.
Spotkanie rozpoczęło się od wykluczenia Mirosława Jabłońskiego, który jadąc na prowadzeniu, nieatakowany przez nikogo zaliczył upadek na drugim łuku. W powtórce para Bewley - Batchelor odniosła pewne podwójne zwycięstwo. Po pierwszej serii startów gospodarze prowadzili 15:9. Kolejne wyścigi wyglądały dużo lepiej dla żużlowców z Gniezna. Szczególną uwagę przykuł szósty wyścig, w którym dość niespodziewanie duet Kudriaszow - Fajfer pokonał kapitana rybnickiego zespołu Kacpra Worynę. Gospodarze potrafili jednak w kolejnych gonitwach skutecznie odpowiedzieć i po dziewiątym wyścigu PGG ROW prowadził już 31:23.
W dziesiątym wyścigu kibice drużyny z Gniezna mieli powody do radości, ponieważ para Gała - Stalkowski ograła bezradnego w tym biegu Mateusza Szczepaniaka. Przewaga gospodarzy topniała, a z nią malały szanse na punkt bonusowy. Dużo emocji przyniósł trzynasty bieg, w którym na ostatnim okrążeniu po ataku Adriana Gały na tor upadł Nick Morris. Sędzia po analizie powtórek wykluczył jednak Australijczyka i przed biegami nominowanymi na tablicy wyników widniał remis 39:39. W pierwszym z biegów nominowanych Mateusz Szczepaniak wyprzedził na dystansie Oskara Fajfera, dzięki czemu uratował biegowy remis. O losach spotkania decydował ostatni wyścig, który kibice oglądali na stojąco. W nim niezawodna para Woryna - Batchelor wygrała podwójnie i uratowała zwycięstwo gospodarzy! Ostatecznie PGG ROW wygrał 47:43, jednak punkt bonusowy pojechał do Gniezna.
Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Kacper Woryna (13) oraz Troy Batchelor (12+2). Zdecydowanie zawiedli Nick Morris oraz Przemysław Giera, którzy nie zdobyli choćby punktu. W drużynie z Gniezna świetnie zaprezentował się wracający do składu Andriej Kudriaszow, który uzbierał 10 punktów i bonus. W zespole Car Gwarant Startu ciężko znaleźć wyraźnie słabsze ogniwo co może cieszyć managera ekipy z Gniezna.
Wyniki:
PGG ROW Rybnik: 47
9. Troy Batchelor (2*, 3, 3, 2, 2*) 12+2
10. Dan Bewley (3, 1, 1, 0, 0) 5
11. Mateusz Szczepaniak (2, 3, 1, 2, 3) 11
12. Nick Morris (d, 0, -, u) 0
13. Kacper Woryna (3, 1, 3, 3, 3) 13
14. Przemysław Giera (0, 0, u) 0
15. Robert Chmiel (3, 2*, 1, 0) 6+1
Car Gwarant Start Gniezno: 43
1. Mirosław Jabłoński (w, 2, 2, 3, 0) 7
2. Jurica Pavlic (1, 1*, 0, 2) 4+1
3. Andriej Kudriaszow (3, 3, 2, 1*, 1) 10+1
4. Oskar Fajfer (1, 2*, 0, 3, 2) 8+1
5. Adrian Gała (0, 2, 3, 1, 1*) 7+1
6. Kevin Fajfer (1*, 0, 1) 2+1
7. Damian Stalkowski (2, 1, 2*) 5+1
Bieg po biegu:
1. Bewley, Batchelor, Pavlic, Jabłoński (w) 5:1 (5:1)
2. Chmiel, Stalkowski, K.Fajfer, Giera 3:3 (8:4)
3. Kudriaszow, Szczepaniak, O.Fajfer, Morris (d) 2:4 (10:8)
4. Woryna, Chmiel, Stalkowski, Gała 5:1 (15:9)
5. Szczepaniak, Jabłoński, Pavlic, Morris 3:3 (18:12)
6. Kudriaszow, O.Fajfer, Woryna, Giera 1:5 (19:17)
7. Batchelor, Gała, Bewley, K.Fajfer 4:2 (23:19)
8. Woryna, Jabłoński, Chmiel, Pavlic 4:2 (27:21)
9. Batchelor, Kudriaszow, Bewley, O.Fajfer 4:2 (31:23)
10. Gała, Stalkowski, Szczepaniak, Chmiel 1:5 (32:28)
11. Woryna, Pavlic, Kudriaszow, Bewley 3:3 (35:31)
12. Jabłoński, Szczepaniak, K.Fajfer, Giera (u) 2:4 (37:35)
13. O.Fajfer, Batchelor, Gała, Morris (u) 2:4 (39:39)
14. Szczepaniak, O.Fajfer, Gała, Bewley 3:3 (42:42)
15. Woryna, Batchelor, Kudriaszow, Jabłoński 5:1 (47:43)
Triumfujący Kacper Woryna.