To miało być spokojny mecz na szczycie i było, jednak bez udziału “stranieri” Car Gwrant Startu Gniezno. Szwed występujący w barwach Dackarny- Olivier Berntzon w trzecim wyścigu dnia w spotkaniu przeciwko Vastervik zanotował groźny upadek i w karetce opuścił stadion. Zawodnik popełnił błąd, zahaczając o Petera Ljunga i Jacoba Thorssela i na prostej przeciwległej od startu uderzył w bandę. Na szczęście skończyło się najlepiej jak mogło – nie ma żadnych złamań, jak przekazał nam Łukasz Związko, mechanik Szweda.
“Pragnę uspokoić wszystkich kibiców i fanów Oliviera. Wszystko jest ok. Mocno poobijany złamań nie ma ale Olivier odpocznie kilka dni”