Moja wizyta w Ostrowie w tym okresie nie jest niczym wyjątkowym. Przyjechałem dopełnić formalności w klubie. Poza tym odwiedziłem z podziękowaniami sponsorów z Ostrowa, którzy mi pomagali. Byłem także w salonie Mercedesa Garcarek, ponieważ na kolejny sezon, muszę zainwestować w nowego busa – mówi Nicolai Klindt.
Jak się okazuje, zawodnik dopieszcza także wszystkie szczegóły wizerunkowe.
W środę byliśmy także w Lesznie, gdzie spotkałem się z moim grafikiem, który pracuje nad projektami na przyszły sezon. Odwiedziłem również firmę Maliniak. Wszystkie spotkania dotyczyły przygotowań do nowego sezonu. Spędziłem intensywne dwa dni. Sprawdziłem, czy wszystkie sprawy są gotowe i toczą się odpowiednim rytmem. Spotkałem się także w moim mechanikiem. Rozmawialiśmy o planach na nowy sezon – tłumaczy duński żużlowiec.
Ze szczerością Duńczyk mówi, że o wakacjach nie ma w jego przypadku mowy. Czas międzysezonowy poświęca na spotkania ze sponsorami i na przygotowaniach do kolejnego sezonu.
Szczerze, nie mam czasu na wakacje. Po sezonie byłem bardzo zajęty, bo dopinałem sprawy kontraktowe, co zajęło trochę czasu, szczególnie w Anglii. Później miałem spotkania z moimi sponsorami na Wyspach Brytyjskich. Następnie znalazłem tydzień na krótki odpoczynek w domu. Jednocześnie już robiłem sobie jakieś plany na kolejny sezon. Zamawiałem wyposażenie i cały osprzęt na przyszły rok. Zajmowałem się także zamawianiem silników na nowy sezon. Kolejne dwa tygodnie spędziłem w Danii, gdzie również odwiedziłem tamtejszych moich sponsorów. Teraz jestem w Ostrowie, gdzie też dopinam pewne sprawy związane z nowym sezonem. Pracy jest dużo. Jeden sezon dla żużlowców się kończy, a już myśli się o kolejnym – powiedział Nicolai.
Na końcu wyraził swoją radość, że kolejny sezon będzie mógł spędzić w klubie z Wielkopolski.
Jestem bardzo zadowolony, że trzeci sezon z rzędu będą w Ostrowie. Dobrze się tutaj czuję. Uwielbiam tutaj jeździć. Mamy wspaniałych kibiców, dla których jazda to czysta przyjemność – podkreśla Duńczyk.