Co możesz powiedzieć o swoim pierwszym sezonie w zespole Wilków Krosno? Jesteś zadowolony?
Jasne, to był dla mnie całkiem niezły sezon. Pewnie, że chciałbym pojechać w większej liczbie meczów, ale wiem, iż każdy zawodnik musiał dostać swoją szansę.
Odpowiada ci poziom polskiej ligi?
Tak, jest naprawdę mocna. Można tu znaleźć wielu zawodników, którzy dzięki występom w Polsce chcą ugruntować swoją pozycję na żużlowym rynku.
Nadal będziesz zawodnikiem Wilków.
Tak, podpisałem umowę na dwa lata, więc mój kontrakt nadal był ważny po sezonie 2019. Żadne kluby się ze mną nie kontaktowały, ale nawet gdyby były jakieś oferty, to chciałbym nadal jeździć w Krośnie.
Jak podoba ci się drużyna krośnieńska przed nowym sezonem?
Myślę, że mamy mocniejszy zespół. Zrobię, co w mojej mocy, żeby zapewnić sobie miejsce w składzie.
Zmieniasz coś w swoich przygotowaniach?
Nie, mam sprawdzony plan i teraz też będę się go trzymał.
Słowenia raczej nie słynie z żużla. Czemu zdecydowałeś się właśnie na taką sportową drogę?
Rzeczywiście żużel nie jest popularny w moim kraju. Pierwszy raz zetknąłem się z żużlem na treningu na torze w Ljubljanie. Wcześniej uprawiałem morocross, ale zdecydowałem się przesiąść na motocykl żużlowy. Potem coraz bardziej mi się to podobało i zająłem się tym sportem na poważnie.
Najbardziej znanym słoweńskim zawodnikiem jest Matej Zagar. Radzisz się go czasami?
Razem z Matejem pochodzimy z tego samego klubu, ale rzadko możemy porozmawiać. Widujemy się na turniejach, w których jeździmy jako reprezentacja i wtedy daje nam bardzo dużo rad i wskazówek. Generalnie jednak nie mogę powiedzieć, by jakoś dużo mi pomagał w mojej karierze.
Zdjęcie pochodzi ze strony: www.facebook.com/SkorjaRacing