Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Nicolai Klindt: Moim celem w Ipswich jest zakwalifikowanie się do play-off
 17.12.2019 17:13
Nicolai Klindt po tym jak Poole zrezygnowało ze startów w Premiership, postanowił zmienić otoczenie. W trwającej przerwie podpisał kontrakt z Ipswich Witches. Duńczyk wyjaśnił powody swojej decyzji.

Po dobrym sezonie w Poole zainteresowało się mną wiele klubów bo nagle byłem dostępny – mówi zawodnik.

Dlaczego żużlowiec zdecydował się akurat na ofertę „Wiedźm”? Było kilka powodów. Wszystko sprowadza się do kilku rzeczy – wyjaśnia Klindt – Tak naprawdę nigdy nie przepadałem za tym torem ale zawsze wydawało mi się, że dobrze mi idzie. Więc to była jedna z rzeczy. Kolejna to taka, że jest dość blisko lotnisko. W tym roku prawie co tydzień podróżowałem do Heathrow, Stansted lub Luton po spotkaniach w Poole, podczas gdy Stansted jest tylko godzinę drogi od Ipswich, więc to był duży plus – wylicza Nicolai.

 

Ogólnie rzecz biorąc zawsze obserwuję inne kluby, jak działają. Ipswich zrobiło na mnie wrażenie przez ten rok kiedy był w lidze, w której jeździłem. Ich media społecznościowe, prasa i nastawienie do klubu są bardzo profesjonalne i chciałbym się z nimi zaangażować. Jestem pewien, że wybór Ipswich będzie właściwą rzeczą do dalszej kariery – zachwala duński zawodnik.

 

30 – latek osiągnął średnią 7,43 pkt i chciałby być liderem. Uważam, że jestem wystarczająco dobry, aby być numerem jeden. Ta rola wiąże się z dodatkową presją, ponieważ masz pewne obowiązki, bieg pierwszy, a potem wielkie biegi 13 i 15. Mi jednak by to nie przeszkadzało. Wraz z wiekiem zdobyłem doświadczenie, które pomaga mi jeździć na obecnym poziomie  – powiedział.

 

Podpisując kontrakt Klindt przyznał jednakże, że tor w Foxhall nie należy do jego ulubionych, choć jak zaznaczył wyniki tego nie pokazują. Liczy, że w przyszłym roku będzie solidnie punktował dla Ipswich.

To dziwne, ponieważ zawsze uważałem, że jest to dobry tor, ale tak naprawdę nigdy go nie lubiłem, ale jakoś zawsze zdobywałem tam wiele punktów. W tym roku pojechałem tam trzy razy, a poza defektem zdobyłbym między 12-14 (pkt) za każdym razem na tych spotkaniach, więc musiałem robić coś dobrze! Jest to jeden z tych torów, na którym czuję, że mogę się poprawić. Uważam, że mogę zdobywać dwucyfrowe zdobycze punktowe w każdym domowym spotkaniu. A takie wyniki budują mentalnie w meczach wyjazdowych. Jestem pewien, że będę się cieszyć jazdą.

 

Klindt świętował tryumf w lidze angielskiej z Wolverhampton oraz z Poole. Zauważa, że kluczem do zwycięstwa jest m.in duch zespołu. Przed podjęciem decyzji o przeprowadzce podpytywał o ten aspekt zarówno osoby z zewnątrz jak i wewnątrz.

 

Jakie cele ma przed sobą zawodnik? Moim celem w Ipswich jest zakwalifikowanie się do play-off, ale czuję, że mamy zespół, który jest w stanie wygrać ligę, jeśli wszyscy trafią z formą. Osobiście, jeśli zacznę jako lider, moim celem jest pozostanie nim. Nie zaczynam od „jedynki”, wtedy moim głównym celem jest przejście do niej – zakończył Nicolai Klindt.

Michał Lewandowski (za: inf. prasowa)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (20)
5 lat temu
Skoro więc nie ma żadnej poprawy, zastanówmy się nad poprawą poziomu egzaminów, żebyśmy nie kibicowali na nich adeptom, aby nie spadli z motocykla przed przecięciem mety. Potem się dziwimy, że 16-latek z Polski życzy sobie horrendalnych pieniędzy. To róbmy tak żeby rzeczywiście na nie zasługiwał, abyśmy w końcu się o polska latorośl zabijali, a nie machali na nią ręką. Niech wreszcie licencja Ż będzie selekcją i pierwszym poważnym testem na żużlowca.

Dochodzimy do absurdów. Marzy nam się pójście po kosztach i sprowadzanie chłopaków w podobnym wieku do naszych, bo tamci podniosą poziom rozgrywek. No moment, to tam się da, a u nas nie? To my mamy najlepszą ligę świata, a ta wspaniała młodzież czeka na telefon w Danii, Szwecji itd? Oni w ładnym stylu umieją płynnie się zaprezentować?
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Zapominamy, że najważniejsze jest to, aby pomóc chłopakowi właśnie po uzyskaniu żużlowego prawa jazdy. Trzeba od razu się zastanowić jak pomóc takiemu chłopakowi w rozwoju. Przecież nie nauczymy go jazdy w rok. Kluby z PGE Ekstraligi coraz chętniej zaczynają współpracę z drugoligowymi. Tutaj jest ogromne pole do popisu i znakomita okazja do szkolenia umiejętności.

Jestem za tym, aby przepisy obejmujące szkolenie były bardziej restrykcyjne. Żebyśmy na egzaminach faktycznie łowili perełki. Żebyśmy nie byli producentami juniorów na sztukę, tak jak to miejsce teraz. Zmieniamy co chwilę regulacje ich dotyczące, ale problem jakoś nie znika. Ciągle się słyszy, że jest ich deficyt wśród dobrych zawodników do lat 21. No jak to? Co roku wypuszczamy nową młodzież do obiegu i dalej mizeria? Gdzie ci ludzie się podziali? Oni powinni wręcz zalać strumieniami wszystkie poziomy w kraju, a ośrodki przebierać w juniorach jak ulęgałkach Za moich czasów, gdy byłam w środku dyscypliny również się z tym zmagaliśmy, a minęło już sporo wiosen. Zmieniamy, udoskonalamy, a efektów wciąż brak.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Temat polskich juniorów wiecznie żywy chciałoby się powiedzieć. Czyta się, że wykorzystują biedę na rynku i żądają za swoje usługi astronomicznych kwot. Zapatrzyli się na Wiktora Lamparta i Dominik Kuberę. Szkopuł w tym, że oni jednak już coś znaczą. Zawsze przy podobnych dywagacjach będzie wracała kwestia wpuszczenia pod numery młodzieżowe zawodników zagranicznych. No bo są tańsi, a wyszkolenie polskiego adepta kosztuje. I to niemało. A jak wiemy Ekstraliga narzuciła obowiązek szkolenia.
Kluby straszone są karami za nie przestrzeganie regulaminów, ale tak naprawdę sami sobie robimy krzywdę i ukręcamy na siebie bat. Zacznijmy od posprzątania bałaganu na własnym podwórku. O co chodzi? Egzaminy na licencję są fikcją. Zdanie go nie jest czymś karkołomnym. Lekko uproszczając wystarczy, że utrzymasz się na motocyklu, pokonasz w niewygórowanym czasie cztery kółka i "dobra jest". My mamy czyste ręce, wypełniliśmy limity, nikt się do nas nie przyczepi. A co się dzieje z takim żużlowcem później? Kogo to interesuje? On już swoje zadanie wykonał i jest niepotrzebny. Jasne, zdarza się, że chłopak nie ma smykałki do żużla, ale ciągnie się go za uszy, bo z raku laku dobry kit. W naszym interesie jest żeby takich zdarzeń uniknąć.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
18:30 Monterrey - Liverpool
18:55 Sampdoria - Juventus
20:00 Barcelona - Real Madrid
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Równe daje przykład, że naprawdę warto stawiać na ten sport i liczę, iż w niedługim czasie dojdą inne ośrodki. W Czerwonogrodzie cały czas coś się dzieje, ostatnio był turniej par w międzynarodowej obsadzie i trzeba liczyć, że to dobra zapowiedź do organizowania coraz lepszych zawodów – wierzy.

Były zawodnik Kolejarza Rawicz nie do końca jest natomiast zadowolony ze swojej postawy. Przyznał, iż nie mógł dogadać się z silnikami i zimą czeka go mnóstwo pracy. – To była dla mnie największa porażka w sezonie, że nie radziłem sobie z motocyklami. Jestem przekonany, że w przyszłym roku będzie zdecydowanie lepiej, przy czym muszę dużo zainwestować w sprzęt. Chciałbym też powrócić do polskiej ligi – zakończył.

Przypomnijmy, że Mielniczuk ostatni raz w naszym kraju jeździł przed dwoma laty na drugoligowych torach, ale w barwach Kolejarza Rawicz wystąpił tylko w czterech meczach.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Najważniejsze, że za naszą wschodnią granicą wciąż jest grupa ambitnych działaczy, a przede wszystkim młodych i chcących coraz lepiej jeździć zawodników. Jednym z nich jest Stanisław Mielniczuk, którego poprosiliśmy o ocenę tegorocznego sezonu dla ukraińskiego żużla i zapytaliśmy, jakie widzi on perspektywy dla dalszego rozwoju?

REKLAMA
- Dla żużla w Równem był to bardzo ważny sezon, gdyż klub obchodził 60-lecie działalności – przypomina. – Udało się zorganizować wiele naprawdę fajnych i prestiżowych imprez, w tym międzynarodowe z udziałem wielu znanych żużlowców. Był finał mistrzostw Europy juniorów, eliminacja SEC. Dlatego oceniłbym ten rok jako bardzo udany i ważny dla naszego żużla. Zwłaszcza, że zainteresowanie tym sportem jest naprawdę duże, na zawody przychodzą tysiące ludzi, a za tym do jazdy pchają się dzieci. Coraz więcej przychodzi ich do szkółki i próbują jazdy na małych motorkach. To jest nasza przyszłość, której trzeba stworzyć jeszcze lepsze możliwości do nauki – wyjaśnia.

Brązowy medalista mistrzostw Europy par z 2013 roku w dalszej części rozmowy z nami przyznał, że sam ośrodek w Równym może nie udźwignąć ciężaru odbudowy silnej pozycji czarnego sportu na Ukrainie i bardzo liczy na poszerzenie działalności w innych miejscowościach.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Były piłkarz Lecha Poznań skazany został na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Do tego otrzymał trzyletni zakaz działalności w zawodowej piłce nożnej.

hahahaha 3 lata i dalej moza walki robic cyrk
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Hejka
napisales juz list do gwiazdora? xd
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Hejka
siema
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Hejka
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com