Od pewnego czasu znamy składy wszystkich ekstraligowych drużyn. Jak siłę swojej drużyny ocenia trener Stanisław Chomski?
-W naszej drużynie nastąpiła zmiana jakościowa, bo za Kindelmanda, który nie spełniał oczekiwań ani nas, ani kibiców zastąpił Iversen, który też ma za sobą trudny sezon. Jednak patrząc nawet na średnią Iversena z tego sezonu, a średnią Kindelmanda to są dwa różne wyniki, które mogą przesądzić o pozycji w tabeli. Myślę, że pozostałe zespoły też kierowały się tym żeby wzmocnić skład, ciągle robi to Grudziądz, który jest głodny tego, aby w końcu awansować do fazy Play-off. Ta rywalizacja o czwórkę się trochę spłaszcza. Nie ma tak zdecydowanego faworyta. Nasz sąsiad zza miedzy oddając Pedersena i zamieniając na Lindbecka, sezon pokarze czy była to zmiana jakościowa, czy raczej tylko ilościowa. Kłopoty Drabika też mogą wpłynąć znacząco, że ten zespół nie będzie wyrastał ponad siłę innych rywali, którzy walczą o czwórkę. Zastanawiające jest czy dalej Unia Leszno utrzyma tę swoją moc, aczkolwiek mają bardzo rozległe możliwości taktyczne, jednak nie zawsze bogactwo zawodników jest dobre. Porównując do zeszłego sezonu myślę, że nasza siła trochę wzrosła-oznajmił trener.
W mieście nad Wartą wiadomo, jak będzie wyglądać formacja seniorska, jednak nadal nie wiadomo czy do młodzieżowców żółto-niebieskich dołączy Rafał Karczmarz. Kibice z Gorzowa z niecierpliwością czekają na decyzję Rafała.
-Nikogo nie można przekreślić, to są decyzję życiowe. Jeśli zawodnik się waha z powodu czysto osobistych to nie można naciskać, to sport bardzo ryzykowny, którego skutki kontuzji są bardzo znaczące i ważące na dalszych losach życia. My nie naciskamy Rafała wie, że droga jest dla niego otwarta. Prezes z nim rozmawiał dwukrotnie. To jest tylko i wyłącznie decyzja Rafała. Na chwilę obecna tematu nie ma. Mamy zawodników, którzy są wychowankami klubu i to oni są przede wszystkim brani pod uwagę, jeśli chodzi o dobór do pierwszego składu- wyjaśnił szkoleniowiec żółto-niebieskich.