Ustalając datę, możemy rozpocząć współpracę z naszymi partnerami w celu znalezienia rozwiązań, które pozwolą nam i uratować kluby i naszych szwedzkich zawodników – mówi wiceprezes ESS i menedżer mediów Mikael Holmstrand.

W Szwecji nadal nie ma pozwolenia na organizowanie imprez sportowych z udziałem publiczności. Obserwując jednak to co się dzieje dookoła i w innych krajach, można się spodziewać łagodzenia obostrzeń i finalnie otwarcia także bram stadionu dla publiczności. Sport w Szwecji może się teraz rozgrywać bez publiczności, ale w wielu innych krajach są zaplanowane różne etapy, w których kibice stopniowo mogą wchodzić na stadiony. Uważamy taki krok za rozsądny nawet w Szwecji – mówi Holmstrand.

Na wypadek gdyby jednak zakaz utrzymywał się dalej, kluby będą pracować nad możliwością rozegrania ligi przy pustych trybunach. To by się jednak wiązało z ponownym przeanalizowaniem swojej sytuacji finansowej. Żaden klub nie zaryzykuje swojego istnienia, rozpoczynając sezon bez funduszy i ryzykując bankructwo. Ale jednocześnie zasadniczo nie można uzyskać żadnych dochodów bez rozpoczęcia sezonu, co stanowi jeszcze większe ryzyko dla istnienia klubów, a także stawia naszych szwedzkich zawodników w bardzo trudnej sytuacji, co może zmusić ich w ostateczności do zakończenia kariery. Oczywiście tegoroczne zespoły będą wyglądać zupełnie inaczej, a kluby przede wszystkim będą starały się opierać na jak największej liczbie szwedzkich zawodników –  kontynuuje Holmstrand.

Jeden ze scenariuszy ligi przewiduje pojedyncze spotkania a potem fazę play – off. Jednak trzeba nadal poczekać konkretne decyzje. ESS wraz z SVEMO pracują też nad dokumentami, które mogłyby pozwolić wpuścić jednak kibiców na stadion. Holmstrand kolejny raz mówi o nielogicznym postepowaniu władz szwedzkiej rządu, który zezwala na letnie wyjazdy wakacyjne, a nie pozwala na obecność na stadionach przy zachowaniu odpowiednich odstępów. Będziemy ciężko pracować, aby przygotować się do sezonu bez naszych fanów. Jednocześnie wierzymy i mamy nadzieję, że wkrótce nadejdzie kolejny krok w kierunku zniesienia ograniczeń. To nie jest rozsądne, że możemy teraz spędzać letnie wakacje obok siebie na kempingach, plażach i restauracjach, ale nie możemy siedzieć na powietrzu w co drugim rzędzie na krzesełku jesienią. Mamy nadzieję, że władze wkrótce zobaczą nielogiczny charakter tego zjawiska i podejmą decyzje ratujące ogólnie sport w Szwecji –  podsumowuje Mikael Holmstrand.