Włókniarz przystępował do dzisiejszego spotkania w roli faworyta, ale w Częstochowie dobrze pamiętali ubiegłoroczną porażkę ze Spartą (41:49). Dwie pierwsze kolejki PGE Ekstraligi pokazały jednak, że podopieczni dzisiejszego solenizanta, świętującego 70. urodziny, dobrze weszli w sezon i nie posiadają w swych szeregach słabych punktów. Wrocławianie zainaugurowali rozgrywki w dobrym stylu, pokonując na Stadionie Olimpijskim Motor Lublin (55:35), jednak przed tygodniem nie dotrzymali kroku Mistrzom Polski na "Smoczyku". Oba mecze pokazały, że w kiepskiej formie znajdują się Max Fricke i Daniel Bewley.
Mecz lepiej rozpoczął się dla gospodarzy. Wyjście spod taśmy należało co prawda do jeźdźców Sparty, ale już po chwili Leon Madsen kapitalnym atakiem wysunął się na prowadzenie, a Fredrik Lindgren okazał się szybszy od Macieja Janowskiego. Bieg juniorski również padł łupem zawodników Włókniarza. Od startu do mety prowadził Jakub Miśkowiak, który musiał uważać na Chugunova. Po chwili miejscowi uderzyli jeszcze mocniej. Para Doyle - Przedpełski świetnie rozegrała 1. łuk i pewnie pomknęła po podwójne zwycięstwo, nie zostawiając złudzeń Woffindenowi. W biegu 4. świetną robotę wykonał Chugunov, który tuż po stracie napędził się po szerokiej i objechał całą stawkę. Holta ze Świdnickim nie mieli jednak problemów z pokonaniem Bewleya i Włókniarz prowadził 16:8.
Po przerwie z dobrej strony pokazał się Janowski, którego do końca wściekle atakował Przedpełski. Na zdefektowanym sprzęcie bieg ukończył Bewley, który po raz kolejny w tym sezonie wyglądał na bezradnego. Gonitwa nr 6 należała do Maksyma Drabika, który nie wystartował zbyt dobrze, ale rozpędzał się z okrążenia na okrążenie i na trzecim "kółku" utarł nosa Doylowi. Miśkowiak stoczył udaną walkę o 1 pkt z Maxem Fricke. Wydawało się, że przyjezdni znaleźli receptę na wygrywanie biegów, dodatkowo zdecydowali się na rezerwę taktyczną i tuż przed przerwą Przemysława Liszkę zastąpił skuteczny jak na razie Chugunov. Rosjanin z polskim paszportem udanie rozpoczął gonitwę, ale po chwili świetny manewr zaprezentował Rune Holta, który wszedł pod juniora i zrobił miejsce dla Leona Madsena. Duńczyk nie zmarnował tej okazji i dołączył do kolegi z pary, a następnie umiejętnie czekał na niego i pilnował podwójnego zwycięstwa. Woffinden znów był bezradny. Kibice oszaleli, a Włókniarz powiększył przewagę do 12 punktów.
Dariusz Śledź nie zamierzał odpuszczać i do kolejnego biegu posłał Maksyma Drabika, który zastąpił Bewleya w ramach rezerwy taktycznej. Wychowanek Włókniarza przyjechał trzeci, ale wygraną walkę z Doylem stoczył Maciej Janowski, dzięki czemu udało się odrobić 2 "oczka". Trener Śledź chcąc iść za ciosem, zastąpił Maxa Fricke i znów puścił Janowskiego. Nie był to udany manewr, kapitan Sparty przyjechał na końcu stawki, a parę gospodarzy rozdzielił Drabik. W 10. biegu pokaz skutecznej jazdy zaprezentował niemrawy do tej pory Fredrik Lindgren. Nie odpuszczał również Przedpełski, który najpierw wyprzedził Chugunova, a następnie nękał Wofiindena, aby przegrać z Anglikiem o grubość opony. Wynik 37:23 zwiastował, że za chwilę losy meczu mogą być rozstrzygnięte.
W przerwie kibice zgromadzeni na stadionie odśpiewali Markowi Cieślakowi "sto lat", a po chwili swój prezent dorzucili zawodnicy, którzy stworzyli fantastyczne widowisko. Największa w tym zasługa Madsena i Chugunova, którzy stoczyli zacięty bój za plecami Pawła Przedpełskiego. Lepszy okazał się Duńczyk, dzięki czemu Włókniarz wygrał 5:1 i tym samym praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo w meczu. W biegu nr 12 w końcu obudził się Woffinden, który wygrał przed Lindgrenem i Miśkowiakiem. W gonitwie wieńczącej 4. serię startów Maciej Janowski znów okazał się lepszy od Doyle'a, a chrapkę na niego miał również Woffinden. Australijczyk dowiózł jednak do mety 2 pkt.
Pierwszy z biegów nominowanych nie przyniósł większych emocji. Od startu prowadził Chugunov, którego starał się gonić Doyle. Daleko na końcu stawki przyjechał Lindgren. Ostatni bieg mógł się podobać. Pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyli Madsen i Janowski. O jeden punkt "poszarpali" się również Przedpełski z Drabikiem. Eltrox Włókniarz Częstochowa wygrał 15. bieg w stosunku 4:2, a cały mecz 53:37.
Płatny komplet punktów padł łupem najlepszego tego dnia - Madsena, który poprowadził ekipę spod Jasnej Góry do trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. Bardzo dobre zawody odjechali także Paweł Przedpełski i Jason Doyle (po 10 pkt), a ważne punkty dorzucili pozostali zawodnicy. Dzisiejsze spotkanie znów obnażyło problemy Sparty, zerowe zdobycze punktowe zanotowali Fricke, Bewley i Liszka. Słabo pojechał Woffinden, który przebudził się w końcówce zawodów. Najlepsze wrażenie pozostawili po sobie Janowski i Chugunov.
Po trzech rundach Włókniarz i Fogo Unia Leszno równym krokiem przewodzą stawce z kompletem zwycięstw. Sparta z 2 pkt zajmuje obecnie 5 miejsce, ale za tydzień będzie miała okazję do poprawienia swojej pozycji, ponieważ podejmie na Stadionie Olimpijskim ekipę Falubazu. Podopieczni Marka Cieślaka również zmierzą się z rywalem z województwa lubuskiego. Włókniarz w piątek wybiera się do Gorzowa Wlkp., a biorąc pod uwagę dzisiejszą porażkę Stali w Rybniku, to Lwy mają szansę na czwarte zwycięstwo z rzędu.
Wyniki:
Eltrox Włókniarz Częstochowa: 53
9. Leon Madsen (3, 3, 3, 2*, 3) 14+1
10. Rune Holta (2, 2*, 1, 0) 5+1
11. Fredrik Lindgren (1, 1*, 3, 2, 0) 7+1
12. Paweł Przedpełski (3, 2, 1, 3, 1) 10
13. Jason Doyle (2*, 2, 2, 2, 2) 10+1
14. Mateusz Świdnicki (1, 1*, 0) 2+1
15. Jakub Miśkowiak (3, 1*, 1*) 5+2
16. Bartłomiej Kowalski 0
Betard Sparta Wrocław: 37
1. Maksym Drabik (2, 3, 1, 2, 0, 0) 8
2. Max Fricke (0, 0) 0
3. Maciej Janowski (0, 3, 3, 0, 3, 2) 11
4. Dan Bewley (0, 0) 0
5. Tai Woffinden (1, 0, 2, 3, 1, 1) 8
6. Gleb Chugunov (2, 3, 1, 0, 1, 3) 10
7. Przemysław Liszka (0, 0) 0
8. Michał Curzytek 0
Bieg po biegu:
1. Leon Madsen, Maksym Drabik, Fredrik Lindgren, Maciej Janowski 4-2 (4:2)
2. Jakub Miśkowiak , Gleb Chugunov, Mateusz Świdnicki, Przemysław Liszka 4-2 (8:4)
3. Paweł Przedpełski, Jason Doyle, Tai Woffinden, Max Fricke 5-1 (13:5)
4. Gleb Chugunov, Rune Holta, Mateusz Świdnicki, Dan Bewley 3-3 (16:8)
5. Maciej Janowski, Paweł Przedpełski, Fredrik Lindgren, Dan Bewley 3-3 (19:11)
6. Maksym Drabik, Jason Doyle, Jakub Miśkowiak , Max Fricke 3-3 (22:14)
7. Leon Madsen, Rune Holta, Gleb Chugunov, Tai Woffinden 5-1 (27:15)
8. Maciej Janowski, Jason Doyle, Maksym Drabik, Mateusz Świdnicki 2-4 (29:19)
9. Leon Madsen, Maksym Drabik, Rune Holta, Maciej Janowski 4-2 (33:21)
10. Fredrik Lindgren, Tai Woffinden, Paweł Przedpełski, Gleb Chugunov 4-2 (37:23)
11. Paweł Przedpełski, Leon Madsen, Gleb Chugunov, Maksym Drabik 5-1 (42:24)
12. Tai Woffinden, Fredrik Lindgren, Jakub Miśkowiak , Przemysław Liszka 3-3 (45:27)
13. Maciej Janowski, Jason Doyle, Tai Woffinden, Rune Holta 2-4 (47:31)
14. Gleb Chugunov, Jason Doyle, Tai Woffinden, Fredrik Lindgren 2-4 (49:35)
15. Leon Madsen, Maciej Janowski, Paweł Przedpełski, Maksym Drabik 4-2 (53:37)