Po wygranej w Gdańsku przyszła porażka ze zdecydowanym faworytem ligi, eWinner Apatorem Toruń. Mimo wszystko chyba nikt nie spodziewał się aż takiej dominacji gości. Co możesz powiedzieć o wyniku drużynowym?
Na pewno nie spodziewaliśmy się, że nawet w przypadku porażki możemy przegrać aż tak wysoko ten mecz. Bardzo chcieliśmy wygrać, a wyszło jak wyszło. Co tu dużo gadać, pojechaliśmy słabo rywale byli dużo mocniejsi tego dnia. Pozostaje nam tylko pracować by mecz z Bydgoszczą wygrać.
Ty pewnie ze swojego wyniku nie jesteś do końca zadowolony. Wydawało mi się jednak, że dysponowałeś niezłą szybkością. Czego więc Twoim zdaniem zabrakło, żeby zdobyć kilka punktów więcej?
Właściwie to trochę tej prędkości brakowało, bo w dwóch biegach robiłem co mogłem by blokować rywali, ale niestety mnie wyprzedzili. Na pewno brakowało startów. W drużynie z Torunia większość ściga się na zasadzie gościa w ekstralidze, są bardziej rozjeżdżeni stąd też ich dominacja.
Szybki wydawałeś się między innymi w biegu 9, kiedy do samego końca goniłeś prowadzącego Tobiasza Musielaka. Nie odpuściłeś mu także na ostatnim wirażu i wykorzystał to Adrian Miedziński, który wyprzedził się na samej kresce. Czy oceniając na chłodno uważasz, że warto może było przypilnować dwóch punktów, czy jednak zawsze będziesz szukał zwycięstwa do ostatnich metrów?
Tam właśnie popełniłem błąd, bo miałem pewne dwa punkty, a ostatecznie dojechałem jako trzeci. Popełniłem duży błąd i Adrian Miedziński to wykorzystał.
Sporo trenowaliście w ostatnim czasie na własnym torze. Tymczasem to goście z Torunia czuli się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Warunki torowe podczas meczu aż tak bardzo różniły się od tych z treningu?
Nie, nie można winy zrzucać na tor. Dużo trenowaliśmy między sobą, a mecz pokazał, że wszystkim nam dużo brakuje.
Czy z perspektywy zawodnika odczuwasz skutki różnego rodzaju obostrzeń sanitarnych? Mniejszą liczbę kibiców czy więcej przestrzeni w parku maszyn? Jak to na Ciebie wpływa?
Nie, nic szczególnego nie odczuwam. Taka jest sytuacja i trzeba się dostosować.
Na koniec opowiedz krótko jak radzisz sobie z obowiązkami jako dumny tata?
Bardzo dobrze, córka rośnie, na szczęście wszyscy jesteśmy zdrowi. Pozdrawiam wszystkich kibiców.