Jerzy Kanclerz (menager Abramczyk Polonii Bydgoszcz): Oprócz dwójki zawodników Kaia Huckenbecka i Kamila Brzozowskiego wszyscy mnie zawiedli. Tomek Orwat co prawda bieg młodzieżowy pojechał bardzo dobrze natomiast pozostali zawodnicy strasznie mnie zawiedli i myślę, że nasze miejsce jest już teraz znane. Jesteśmy drużyną słabą trzeba to sobie jasno powiedzieć. Nie mamy lidera po stracie Davida Bellego. Będziemy walczyć o to utrzymanie ale liczyłem na dużo więcej przed sezonem. Będziemy walczyć do końca. Wszyscy zawodnicy preferują tor przyczepny. Dziś w Bydgoszczy taki tor był i okazało się, że dla nas ten tor handicapem nadal nie był. Nie wiem czy zawodnicy mają problemy w sprzęcie ale ogólnie uważam, że na ten moment jesteśmy słabą drużyną. Teraz mamy ciężki wyjazd do Daugavpils. Wiadomo, że to jest tor specyficzny. Myślę, że na koniec sierpnia wszystko się rozstrzygnie bo mamy rewanż z Daugavpils i będziemy wiedzieli w jakim miejscu jesteśmy.
Tomasz Orwat (zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz): Jechaliśmy za miękko. Jedzie Frederik Jakobsen po płocie i objeżdża nas jak szkółkowiczów. Myślę, że każdy z nas zawodników powinien się uderzyć w pierś i pomyśleć co takiego zrobił nie tak, żeby takie beznadziejne występy nie powtarzały się w przyszłości. Myślałem, że ten tor będzie dla nas bardzo dobry. W pierwszym swoim wyścigu wygrałem, było w miarę ok ale jechało mi się strasznie nieprzyjemnie i jeszcze jak jechałem z przodu to było ok a po tym wyścigu nic nie zmieniłem i nagle przyjeżdżam na ostatniej pozycji. Muszę ten mecz obejrzeć na spokojnie, wyciągnąć wnioski, zakasać rękawy i pracować jeszcze ciężej niż do tej pory. Żle się czuję, zawsze przed każdym meczem dostaję zastrzyk ze środkiem znieczulającym dlatego mogę w miarę normalnie jechać ale bardziej mi ta ręka przeszkadza w życiu codziennym w pracy przy sprzęcie niż na motocyklu.
Kai Huckenbeck (zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz): Tor był zupełni inny niż w sobotę, deszcz zupełnie zmienił nawierzchnię. Mnie to akurat pasowało, lubię takie tory. Ale drużyna była ustawiona na twardszy tor i stąd kłopoty.
Rafael Wojciechowski (menager Car Gwarant Capi Meble Budex Start Gniezno): Cieszy postawa drużyny, cieszy że zrehabilitowaliśmy się po ostatniej porażce i myślę, żeby utrzymać tę formę i w kolejnych spotkaniach pojechać z takim samym zębem, wolą walki i serduchem i będzie dobrze. Chciałbym iść za ciosem jak to się mówi. W Łodzi na nowej Motoarenie jeszcze nie przegraliśmy. W poprzednich latach remis i zwycięstwo więc chciałbym tę serię podtrzymać i przywieźć punkty z Łodzi a potem zrehabilitować się jeszcze na własnym torze. To jest sport i zobaczymy jak będzie ale będziemy walczyć na pewno bardzo zawzięcie aby przywieźć kolejne punkty. Damian Stalkowski zasłużył na szczególne wyróżnienie. Wreszcie pojechał tak jak chciałbym żeby jeździł. Aż chciało się dać mu ten jeden bieg więcej ale chciałem też seniorów zbudować. Chciałem podziękować całej drużynie bo dzisiaj spisała się na medal nawet Marcel choć nie przywiózł punktów. W swoim biegu pojechał jednak przyzwoicie, z gazem i myślę, że z każdymi zawodami będzie coraz lepiej.
Damian Stalkowski (zawodnik Car Gwarant Capi Meble Budex Start Gniezno): Bardzo się cieszę, że udało się dołożyć kilak ważnych punktów i wygrać mecz. Fajny tor pod koło. Fajnie, że popadał deszcz. Byłem szybki, małe korekty tylko po pierwszym biegu.
Frederik Jakobsen (zawodnik Car Gwarant Capi Meble Budex Start Gniezno): To było bardzo dobre spotkanie dla całego zespołu. Bardzo dobry mecz dla mnie. Dodało mi to pewności siebie po tym jak nie jechałem w weekend. Podszedłem do tego meczu głodny jazdy, odpowiednio nastawiony mentalnie. Korygowaliśmy tylko drobne detale w motocyklu. Wszystko funkcjonowało bardzo dobrze. Jestem zadowolony z pracy teamu. W całej drużynie panowała dzisiaj dobra atmosfera. Lubię jeździć na takich torach jak w Bydgoszczy: szerokie łuki i trochę luxnego materiału. Ten wyścig, gdzie dojechałem do płotu i złapałem prędkość spowodował radość a pod kaskiem pojawił się uśmiech. To był jeden z tych lepszych dni.