Bartosz Zmarzli w ciągu 24 godzin stanął w Pradze dwukrotnie na najwyższym stopniu podium tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Dzięki temu jego przewaga nad drugim Frederikiem Lindgrenem wzrosła do 7 punktów, a do końca cyklu pozostały dwie rundy, które rozegraną zostaną na toruńskiej MotoArenie.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ wygrałem dwukrotnie. To jest niewiarygodne dla mnie jak i mojego zespołu. To zwycięstwo było lepsze od tego piątkowego, ponieważ w finale walczyłem do ostatnich metrów dzięki czemu po biegu radość była niesłychana. Przed końcowym atakiem powiedziałem do mojego motocykla "no dalej, dalej!" Czułem, że jestem szybki i mogę tego dokonać. Dzisiaj nie wygrywałem startów i za każdym razem musiałem powalczyć z chłopakami na dystansie. Sprawia mi to więcej satysfakcji niż po prostu miałbym wystartować i wygrać biegi. Przed spotkaniem byłem trochę zdenerwowany, ponieważ mój drugi dzień w Gorzowie nie był zbyt przyjemny. To moje drugie zwycięstwo tutaj i jestem naprawdę szczęśliwy. Ale to już historia i muszę spojrzeć na to, co mnie czeka w ostatnich dwóch rundach. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki, do zobaczenia wkrótce - Bartosz Zmarzlik