Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Piraterna Speedway vs Lejonen Gislaved - 31:59 (wyniki)
 22.09.2020 21:08
Lejonen Gislaved w pierwszym meczu ćwierćfinałowym szwedzkiej Bauhaus pokonał(a) na wyjeździe Piraterna Speedway w stosunku 31:59. Prezentujemy Państwu wynik tego spotkania.

 

 

 

 

 

 

 

 

Piraterna Speedway: 31
9. Peter Kildemand (0, 0, 2, 2, 2) 6
10. Broc Nicol (1, 1, 1*, 0, 1*) 4+2
11. Jonas Davidsson (2, 2, 0, 2) 6
12. Jonas Saifert-Salk (1*, u, 1, 3, 1*, 1) 7+2
13. Thomas Joergensen (1, 1*, 0, 3, 1, w) 6+1
14. Rasmus Broberg (0, 2, 0, 0) 2
15. Henrik Bergstroem NS


Lejonen Gislaved: 59
1. Nicolai Klindt (2*, 2*, 2*, 2) 8+3
2. Mathias Thoernblom (3, 3, 3, 2*) 11+1
3. Robert Lambert (3, 3, 3, 3, 3) 15
4. Linus Ekloef (0, 1, 0, 1*, 1) 3+1
5. Rohan Tungate (3, 3, 2, 2*, 3) 13+1
6. Kacper Woryna (2*, 0, 1*, 0, 3) 6+2
7. Casper Henriksson (3, 0) 3


Bieg po biegu
1. Mathias Thoernblom, Nicolai Klindt, Broc Nicol, Peter Kildemand 1-5 (1:5)
2. Robert Lambert , Jonas Davidsson, Jonas Saifert-Salk, Linus Ekloef 3-3 (4:8)
3. Rohan Tungate, Kacper Woryna, Thomas Joergensen, Rasmus Broberg 1-5 (5:13)
4. Mathias Thoernblom, Nicolai Klindt, Broc Nicol, Peter Kildemand 1-5 (6:18)
5. Robert Lambert , Jonas Davidsson, Linus Ekloef, Jonas Saifert-Salk (u) 2-4 (8:22)
6. Rohan Tungate, Rasmus Broberg, Thomas Joergensen, Kacper Woryna 3-3 (11:25)
7. Mathias Thoernblom, Nicolai Klindt, Jonas Saifert-Salk, Thomas Joergensen 1-5 (12:30)
8. Robert Lambert , Peter Kildemand, Broc Nicol, Linus Ekloef 3-3 (15:33)
9. Jonas Saifert-Salk, Rohan Tungate, Kacper Woryna, Jonas Davidsson 3-3 (18:36)
10. Thomas Joergensen, Nicolai Klindt, Linus Ekloef, Broc Nicol 3-3 (21:39)
11. Robert Lambert , Peter Kildemand, Jonas Saifert-Salk, Kacper Woryna 3-3 (24:42)
12. Casper Henriksson, Rohan Tungate, Thomas Joergensen, Rasmus Broberg 1-5 (25:47)
13. Kacper Woryna, Jonas Davidsson, Linus Ekloef, Rasmus Broberg 2-4 (27:51)
14. Rohan Tungate, Peter Kildemand, Broc Nicol, Casper Henriksson 3-3 (30:54)
15. Robert Lambert , Mathias Thoernblom, Jonas Saifert-Salk, Thomas Joergensen (u/w) 1-5 (31:59)




Szczegółowy Raport Meczowy - Kliknij

Bot Zuzelend.com (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (103)
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
dramat co on wygaduje
No, na zaczął z sensem, a później sam sobie zaprzeczył.
Wyobrażasz sobie, że taki Mercedes musiałby co rok wymieniać zawodników, bo jego obecni czeszą za dużo punktów w F1? xD
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
2016:
1. Kurdriaszow
2. Kulakow
3. Siopek
4. Miki
5. Adamczak
6. Oskarek
7. Kewlar bez sprzętu

2017:
1. Siopek
2. Oskarek
3. Adamczak
4. Kulakow
5. Kurdriaszow
6. Orwat
7. Sitarek

2018:
1. Bach
2. Berge
3. Adamczak
4. Piosicki
5. Wynalazek zagraniczny
6. Orwat
7. Jagła

Wtedy chodziłem na Polonię teraz mam nie chodzić bez jednego zawodnika u24. Tak się nie zachowuje prawdziwy kibic swojego klubu. Kibiciem się jest a nie bywa.
Ja chodziłem jak u nas skłąd był taki

9.Pytel
10. Shane Parker
11. Klecha
12. Czerwiński
13. Sawina
14. Kajzer
15. Sroka
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Fakt, że okres transferowy jest obecnie fikcją potwierdza były menedżer żużlowy, Jacek Frątczak. Zielonogórzanin jest za zmianą regulaminu dotyczącego transferów.

– Lepiej coś zmienić niż na łamach mediów domniemywać - mówi. - Cały czas mieszkam w Zielonej Górze. Dziś w naszym mieście kibice są zadowoleni z miejsca w pierwszej czwórce. Sezon wchodzi w decydującą fazę, a już wszędzie spekuluje się o jednym z zawodników – czy słabszy występ przeciwko drużynie X czy Y jest dziełem przypadku? To źle działa na zawodnika i klimat wokół drużyny – dodaje Frątczak.

Jak to zatem zmienić? Choćby w Formule 1, do której tak bardzo chce upodobnić się żużel, transfery nie są żadną fikcją. Każdy zawodnik w dowolnym czasie może związać się z dowolnym zespołem na przyszły sezon. Nikt z tego nie robi tajemnicy. Przykładem obecnego sezonu wiemy już, że stajnię Ferrari zasili w przyszłym roku Carlos Sainz, a w jego miejsce do McLarena wskoczy Daniel Ricciardo. Sprawę fikcji transferowej powinien rozwiązać także KSM, ale w formie nieznanej dotąd.

– Możemy iść w kierunku F1 i rozwiązać to dokładnie w taki sam sposób - kontynuuje były menedżer. - Inną sprawą jest to, że KSM załatwia cały temat. Uważam, że dla konieczności migracji zawodników i wyrównania poziomu nic więcej nie potrzeba. Wychowankowie i juniorzy mają absolutną preferencję w zespołach i ich współczynnik powinien być liczony na dogodniejszych warunkach. Nadto uważam, że KSM ustalany według różnych zasad w różnych sezonach zaskoczy zespoły i uniemożliwi wcześniejsze rozmowy z zawodnikami, bo nie wiemy, kto i gdzie będzie pasował. To wystarczy. Nikt nie będzie rozmawiał do momentu podania regulaminu – komentuje Jacek Frątczak.

Zmiana regulaminu i postawienie na jawność transferową wyjdzie na dobre całemu środowisku żużlowemu i wpłynie pozytywnie na jakość przekazywanych przez media informacji. Te w znacznej mierze będą potwierdzane przez samych zawodników.
dramat co on wygaduje
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
O proszę, Pan Jacek coś fajnego powiedział odnośnie transferów i swobody rozmów. Ale jak znam życie eksperci bedą woleli blokować i utrudniać życie niż normalizować.
KSM... no nie widzę argumentów za. W F1 też może wprowadzą KSM :)
swoboda rozmow tak
ale ksm to fratczak sie osmieszyl
kazdy policzy ksm od razu wiec bedzie tym ardziej wiedzial kogo wezie duzo wczesniejhha
  Lubię
  Nie lubię
+1
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
walsnie za zaraga ogorlek wchodzi ze srednia 0.80 bez biegu juniorskiego
I z Lesznem zamiast 18 pkt w 6 biegach mamy... :(
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Fakt, że okres transferowy jest obecnie fikcją potwierdza były menedżer żużlowy, Jacek Frątczak. Zielonogórzanin jest za zmianą regulaminu dotyczącego transferów.

– Lepiej coś zmienić niż na łamach mediów domniemywać - mówi. - Cały czas mieszkam w Zielonej Górze. Dziś w naszym mieście kibice są zadowoleni z miejsca w pierwszej czwórce. Sezon wchodzi w decydującą fazę, a już wszędzie spekuluje się o jednym z zawodników – czy słabszy występ przeciwko drużynie X czy Y jest dziełem przypadku? To źle działa na zawodnika i klimat wokół drużyny – dodaje Frątczak.

Jak to zatem zmienić? Choćby w Formule 1, do której tak bardzo chce upodobnić się żużel, transfery nie są żadną fikcją. Każdy zawodnik w dowolnym czasie może związać się z dowolnym zespołem na przyszły sezon. Nikt z tego nie robi tajemnicy. Przykładem obecnego sezonu wiemy już, że stajnię Ferrari zasili w przyszłym roku Carlos Sainz, a w jego miejsce do McLarena wskoczy Daniel Ricciardo. Sprawę fikcji transferowej powinien rozwiązać także KSM, ale w formie nieznanej dotąd.

– Możemy iść w kierunku F1 i rozwiązać to dokładnie w taki sam sposób - kontynuuje były menedżer. - Inną sprawą jest to, że KSM załatwia cały temat. Uważam, że dla konieczności migracji zawodników i wyrównania poziomu nic więcej nie potrzeba. Wychowankowie i juniorzy mają absolutną preferencję w zespołach i ich współczynnik powinien być liczony na dogodniejszych warunkach. Nadto uważam, że KSM ustalany według różnych zasad w różnych sezonach zaskoczy zespoły i uniemożliwi wcześniejsze rozmowy z zawodnikami, bo nie wiemy, kto i gdzie będzie pasował. To wystarczy. Nikt nie będzie rozmawiał do momentu podania regulaminu – komentuje Jacek Frątczak.

Zmiana regulaminu i postawienie na jawność transferową wyjdzie na dobre całemu środowisku żużlowemu i wpłynie pozytywnie na jakość przekazywanych przez media informacji. Te w znacznej mierze będą potwierdzane przez samych zawodników.
O proszę, Pan Jacek coś fajnego powiedział odnośnie transferów i swobody rozmów. Ale jak znam życie eksperci bedą woleli blokować i utrudniać życie niż normalizować.
KSM... no nie widzę argumentów za. W F1 też może wprowadzą KSM :)
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ja tam Viktora lubię. Chłopak sporo potrafi na torze i w przeciwieństwie do Wiktora myśli, a nie wchodzi na pałę.
Nie zmienia to jednak faktu, że jako następca Zagara to on szału nie robi.
walsnie za zaraga ogorlek wchodzi ze srednia 0.80 bez biegu juniorskiego
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Fakt, że okres transferowy jest obecnie fikcją potwierdza były menedżer żużlowy, Jacek Frątczak. Zielonogórzanin jest za zmianą regulaminu dotyczącego transferów.

– Lepiej coś zmienić niż na łamach mediów domniemywać - mówi. - Cały czas mieszkam w Zielonej Górze. Dziś w naszym mieście kibice są zadowoleni z miejsca w pierwszej czwórce. Sezon wchodzi w decydującą fazę, a już wszędzie spekuluje się o jednym z zawodników – czy słabszy występ przeciwko drużynie X czy Y jest dziełem przypadku? To źle działa na zawodnika i klimat wokół drużyny – dodaje Frątczak.

Jak to zatem zmienić? Choćby w Formule 1, do której tak bardzo chce upodobnić się żużel, transfery nie są żadną fikcją. Każdy zawodnik w dowolnym czasie może związać się z dowolnym zespołem na przyszły sezon. Nikt z tego nie robi tajemnicy. Przykładem obecnego sezonu wiemy już, że stajnię Ferrari zasili w przyszłym roku Carlos Sainz, a w jego miejsce do McLarena wskoczy Daniel Ricciardo. Sprawę fikcji transferowej powinien rozwiązać także KSM, ale w formie nieznanej dotąd.

– Możemy iść w kierunku F1 i rozwiązać to dokładnie w taki sam sposób - kontynuuje były menedżer. - Inną sprawą jest to, że KSM załatwia cały temat. Uważam, że dla konieczności migracji zawodników i wyrównania poziomu nic więcej nie potrzeba. Wychowankowie i juniorzy mają absolutną preferencję w zespołach i ich współczynnik powinien być liczony na dogodniejszych warunkach. Nadto uważam, że KSM ustalany według różnych zasad w różnych sezonach zaskoczy zespoły i uniemożliwi wcześniejsze rozmowy z zawodnikami, bo nie wiemy, kto i gdzie będzie pasował. To wystarczy. Nikt nie będzie rozmawiał do momentu podania regulaminu – komentuje Jacek Frątczak.

Zmiana regulaminu i postawienie na jawność transferową wyjdzie na dobre całemu środowisku żużlowemu i wpłynie pozytywnie na jakość przekazywanych przez media informacji. Te w znacznej mierze będą potwierdzane przez samych zawodników.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
W sumie ciezki wybor Trofov czy Przemo ;D on od 3 lat cieniuje
Ja tam Viktora lubię. Chłopak sporo potrafi na torze i w przeciwieństwie do Wiktora myśli, a nie wchodzi na pałę.
Nie zmienia to jednak faktu, że jako następca Zagara to on szału nie robi.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
U siebie ich lejemy :)
jo ahaha
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com