- Czuję się we Włókniarzu naprawdę dobrze. Nie ukrywam, że miałam sporo ofert z innych klubów, ale od początku bardzo chciałem uzgodnić warunki z prezesem Michałem Świącikiem i zostać na kolejny sezon w Częstochowie. W klubie działają wspaniali ludzie, którym przy okazji dziękuję za okazaną pomoc. Klub prowadzony jest naprawdę profesjonalnie, a ja dzięki temu mogę skupić się na jeździe - powiedział Jakub Miśkowiak