Przed podopiecznymi Eryka Jóźwiaka stoi nie lada wyzwanie. Czerwono- biało- niebiescy na własnym torze będą podejmować lidera eWinner 1 ligi- Wilki Krosno. Wygrana Wybrzeża w tym meczu za 3 punkty, przeleje nadzieję w serca kibiców z Gdańska, w kwestii walki o play-offy. Menager nadmorskiej drużyny odpowiedział na parę pytań dotyczących najbliższego meczu w rozmowie z Rafałem Sumowskim na łamach portalu trójmiasto.pl.
- Zdajemy sobie sprawę, ile znaczy to spotkanie. Wygrywając z Wilkami po razy drugi, mamy bardzo wiele do zyskania. Nie wywieram jednak na chłopakach dodatkowej presji. To właśnie spokój dał nam dwa ostatnie zwycięstwa. Jedziemy swoje - deklaruje Joźwiak, zapytany o to, jak zapatruje się na najbliższy mecz.
Mecz zaplanowano na godzinę 14:00, a to oznacza, że z nieba będzie lał się żar. Wybrzeże na pewno nie będzie chciało robić powtórki toru przyczepnego, jaki był w wygranym meczu z Krosnem na podkarpaciu.
- Tor nie daje nam wielkiego pola manewru. Z pewnością tor będzie często polewany, ale upał zrobi swoje. Nie przewidujemy zmian w przygotowaniu nawierzchni w stosunku do ostatniego meczu w Gdańsku, z Arged Malesą Ostrów. Taka zresztą była prośba moich zawodników - wyjaśnia Eryk Jóźwiak.
Niespodzianką meczu może być to, że zabraknie rezerwowego Lukasa Fienhage. Mistrz świata na długim torze, będzie jechał zawody w swojej ojczyźnie dzień przed spotkaniem Wybrzeże- Wilki. Zastąpi go Brytyjczyk, Drew Kemp reprezentujący na co dzień klub Ipswich Witches. Będzie to debiutowy występ zawodnika w tej drużynie.
- Lukas w sobotę ma zawody w Niemczech. Na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, chcę mieć Drew na miejscu. To bezpieczna opcja, zwłaszcza że w sobotę w Glasgow ściga się jeszcze Rasmus Jensen. Anglik będzie u nas od piątku, więc będzie miał okazję potrenować. Chcę wystawić go na rezerwie i jeśli nadarzy się okazja, być może otrzyma szansę pokazania się na torze - podsumowuje Menager gdańskiej drużyny, Eryk Jóźwiak.