Krystian Pieszczek zadebiutował w lidze w 2011 roku i jeździł w gdańskim klubie do 2014 roku - jeszcze jako junior, w 2013 roku osiągnął doskonałą średnią biegową 2,037. Po tym, jak klub nie otrzymał licencji i musiał zaczynać od nowa, występował w barwach drużyn z Zielonej Góry i Grudziądza. . Wrócił do Wybrzeża jako 24-latek i w ostatnich trzech sezonach jeździł ponownie w macierzystych barwach, osiągając średnie odpowiednio 2,031, 1,954, a ostatnio 1,636.
- Krystian Pieszczek był w gronie zawodników, z którymi spotkaliśmy się po sezonie. Zasygnalizował nam, że chciałby poszukać nowego rozwiązania i kontynuować karierę niekoniecznie w Gdańsku. Daliśmy sobie czas na przemyślenia i ostatecznie wyszło, że chce zmienić otoczenie. Może potrzebne są mu nowe bodźce do działania, gdyż chce odbudować swoją dyspozycję. Po trzech latach nasze drogi się rozchodzą, a ja jako menedżer życzę mu powodzenia i trzymam kciuki, by wrócił na taki poziom, na jaki pozwalają mu jego umiejętności. Na pewno będziemy się widywać na żużlowych owalach, więc istotne jest dla nas to, że rozstajemy się w przyjaznej atmosferze - powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer Wybrzeża Gdańsk.
Zgodnie z regulaminem, za Krystiana Pieszczka będzie musiał przyjść do gdańskiego klubu inny zawodnik z polską licencją, który będzie startował na pozycji seniora. - Po pierwszych rozmowach, w których Krystian zasugerował chęć odejścia dostaliśmy sygnał, że musimy mieć plan B i taki wdrażamy w życie - dodał Jóźwiak.