W 2022 roku w barwach Orła Łódź występować będzie Michał Gruchalski. 23-letni żużlowiec w rozmowie z orzel.lodz.pl opowiedział m.in. o swoich mocnych stronach podczas jazdy na torze oraz celach do zrealizowania na przyszłoroczny sezon.
Już rok temu byłeś blisko dołączenia do naszego klubu. Co sprawiło, że tym razem zdecydowałeś się podpisać kontrakt z Orłem?
Konkretna rozmowa. W zeszłym roku wybrałem ofertę z Wybrzeża Gdańsk, co nie okazało się dla mnie trafnym rozwiązaniem. Bardzo żałuję, że w ubiegłym roku nie podpisałem kontraktu z Orłem. Poprzedni sezon jednak już zamykam i skupiam się na przyszłości.
Gdybyś mógł przedstawić się kibicom w Łodzi, to jakbyś określił siebie jako żużlowca? Jakie są Twoje mocne strony i czego możemy się spodziewać w Twoim wykonaniu w nowym sezonie?
Jestem bardzo ambitnym i walecznym zawodnikiem. Nie lubię odpuszczać. Gdy coś mi nie wychodzi, denerwuję się. Uwielbiam sportową rywalizację. Na pewno będę walczyć na torze do ostatniego metra.
Z pewnością rozmawiałeś już z trenerem Adamem Skórnickim. Czego spodziewasz się po współpracy z tym szkoleniowcem?
Oczekuję pomocy oraz odpowiednich wskazówek. Brakowało mi tego przez ostatnie dwa sezony. Trener Adam Skórnicki to prawdziwy fachowiec. Cały czas jest również czynnym zawodnikiem. Myślę, będzie nam się bardzo dobrze współpracować.
Jeździłeś na Moto Arenie w ubiegłym sezonie w barwach drużyny z Gdańska. Powiedz, jak podobała Ci się atmosfera na stadionie i co sądzisz o samym obiekcie?
Po raz pierwszy na Moto Arenę przyjechałem w 2020 roku z Unią Tarnów. Pamiętam, że pierwszy bieg wygraliśmy 5:1. Następnie zaczął bardzo mocno padać deszcz, zaliczyłem też upadek. Jeśli chodzi o zeszły sezon, nie błyszczałem tutaj. Sam stadion zrobił na mnie jednak piorunujące wrażenie. Przypomina mi nieco Moto Arenę w Toruniu. Łódź ma naprawdę bardzo ładny obiekt.
W zeszłym sezonie dwukrotnie rywalizowałeś w lidze z łódzkim zespołem. Jak oceniasz drużynę Orła na bazie właśnie tych spotkań? Może śledziłeś również inne ligowe mecze Orła?
Od razu widać, że drużynę tworzą ambitni zawodnicy. Nie można im odmówić woli walki. Myślę, że w przyszłym sezonie będzie nas stać na bardzo dużo. W żużlu nie da się przewidzieć pewnych spraw. W minionym sezonie nikt nie stawiał na awans drużyny z Ostrowa oraz na tak wysokie miejsce zespołu z Krosna. Będziemy mocno walczyć. Mam nadzieję, że awansujemy do play-offów i pojedziemy w nich jak najlepiej.
Uważasz, że drużyna jest wystarczająco silna, aby skutecznie walczyć o awans do Ekstraligi m.in. z Falubazem Zielona Góra.
Jak najbardziej. Wszystkie drużyny można pokonać. W zeszłym sezonie pojechaliśmy z Wybrzeżem Gdańsk do Krosna. Nikt na nas nie stawiał, a okazało się, że jako jedyna drużyna w 2021 roku wygraliśmy mecz na ich terenie.
Czy stawiasz sobie jakieś indywidualne cele przed przyszłorocznymi rozgrywkami?
Chcę być w składzie. To mój indywidualny cel na sezon 2022. Jeśli to się uda, chcę pomóc drużynie zdobywać jak najwięcej punktów.
Ostatnie okienka transferowe były dla Ciebie dosyć intensywne. Często zmieniałeś kluby. Czy chciałbyś zaliczyć pewną stabilizację i na dłużej związać się z Orłem?
W Łodzi od początku czuję się naprawdę dobrze. Prezes wraz z trenerem przywitali mnie bardzo miło. Jeśli będzie mi dobrze szło, to chciałbym tutaj zostać niezależnie od wyników drużyny.