– Zostałeś trenerem Kolejarza Opole. Powiedz nam jak doszło do parafowania tej umowy?
– To była szybka, krótka piłka. Po ogłoszeniu przez Piotra Mikołajczaka, że rezygnuje z funkcji menadżera klub zapytał czy byłbym zainteresowany. Wiedzieli od dawien dawna, że planuje w tym roku wrócić na stałe do Opola. Wiedzą, że Kolejarz Opole i w ogóle Opole ma mega mocną pozycję u mnie. Szybko się dogadaliśmy i jestem.
– W Kolejarzu będziesz zatem odpowiedzialny za pierwszą drużynę i szkółkę żużlową?
– Tak, dokładnie.
– Zacznijmy zatem od pierwszej drużyny. Powiedz jak oceniasz siłę rażenia Kolejarza Opole po okienku transferowym?
– Zbudowaliśmy naprawdę fajny zespół. Powtarzam to i zawsze będę powtarzał, nie zawsze nazwiska, które są na papierze muszą odpalić na torze. To nie jest matematyka, to jest po prostu żużel. Myślę, że wkładając troszkę pracy w nasz zespół, będziemy jednym, zgranym monolitem i będziemy pokazywać kibicom dobre wyścigi.
– Ławka seniorska liczy pięciu zawodników. Tobie odpowiada taki model budowy zespołu czy jednak dorzuciłbyś jeszcze jakiegoś zawodnika?
– Odpowiada, nie odpowiada. Wiadomo też jaki jest żużel, czasem delikatna kontuzja i robi się problem. Chciałbym to na razie zostawić, żeby nie narzucać na chłopaków większej presji, aczkolwiek nie mówię nie, żeby dorzucić jeszcze jednego zawodnika.
– Miałeś już okazję porozmawiać z zawodnikami?
– Tak, jesteśmy w stałym kontakcie. Ostatnio rozmawiałem z Andriejem, Jacobem i Pontusem. Przed Świętami rozmawiałem z Oskarem i Adrianem. Za niedługo mam nadzieję, że już się spotkamy. Bardzo chciałbym zorganizować jakieś zgrupowanie, może w górach, oczywiście jak nam pozwoli na to sytuacja pandemiczna.
– Kto Twoim zdaniem będzie najgroźniejszym rywalem w 2. Lidze?
– Każdy! Każdy będzie najmocniejszym rywalem, z tego względu, że dzisiejsza 2. Liga jest mega mocną ligą. Patrząc po nazwiskach, po składach śmiem twierdzić, że to jest poziom takiej 1. Ligi sprzed dwóch lat.
– Wróćmy do szkółki żużlowej. Jak chcesz, żeby wyglądała praca ze szkółką?
– Gdzieś już to liznąłem, bo jak zresztą widzieliście w tamtym roku byłem na ostatnich treningach opolskiej szkółki, pomagałem, doradzałem. Mam już jakiś plan w głowie ułożony. Na pewno będę chciał podzielić chłopaków na dwie grupy. Jedni są młodsi, drudzy starsi i na jednym treningu ciężko będzie skupić się na konkretnej grupie. Chciałbym też zrobić jakiś nabór do szkółki, żeby ich było jeszcze więcej, pojeździć po szkołach, tak jak to zresztą kiedyś było za czasów śp. Mariana Spychały. Pokazać dzieciakom motocykl, żeby każdy mógł dotknąć, usiąść, zapytać. Chciałbym wrócić z tym do macierzy, żeby ten nasz zespół tworzyli znowu wychowankowie.
– Pracę w klubie będziesz dalej łączył ze startami na długim torze, ponieważ dalej jesteś członkiem Narodowej Kadry Polski. Gdzie zobaczymy Cię w przyszłym sezonie?
– Już dzisiaj rozmawiałem z moim przyjacielem na temat wyjazdu do Herxheim, który będzie miał miejsce 26 maja. Zawody będą po naszym meczu w Tarnowie, więc wracamy, pakujemy się i ruszamy w drogę na finał Long Track of Nations. Później wracamy i mamy mecz z Piłą. Chciałbym jeszcze pojechać w eliminacjach do Grand Prix i jakiś otwartych zawodach, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Przez ostatnie dwa lata sytuacja pandemiczna storpedowała strasznie jakiekolwiek imprezy na długim torze.
– Powiedz jakie cele przed sobą stawia Marcin Sekula, nowy trener Kolejarza Opole?
– Ciężka praca z pierwszym zespołem i młodzieżą, żebyśmy po sezonie mieli wszyscy uśmiech na twarzy.
– Na zakończenie proszę Cię o kilka słów do kibiców.
– Cieszę się bardzo, że wróciłem do mojego ukochanego Kolejarza Opole i mogę pełnić rolę menadżera, jak również trenera w szkółce żużlowej i życzyłbym sobie mega mocnego dopingu z Waszej strony. Zawsze nas wspierajcie i w tych lepszych i gorszych chwilach, które są przed nami.