– Przede wszystkim start i optymalne dobranie toru jazdy. To jest u niego najważniejsze. Na trasie też potrafi pojechać, choć nie mieliśmy wielu okazji, by to zobaczyć. On zwykle wypracowuje dobrą pozycję na starcie, więc nie ma zbyt wielu sytuacji, by musiał walczyć o punkty na dystansie – tak mówił Eryk Jóźwiak o mocnych stronach Wiktora Kułakowa przed jego zawieszeniem.
Teraz klub z Gdańska będzie musiał sobie radzić bez zawodnika, który w sezonach 2019 i 2020 był w TOP3 najlepiej punktujących żużlowców eWinner 1. Ligi. Rok temu był siódmy, ale Jóźwiak był przekonany, że to był tylko wypadek przy pracy. O ile miejsce w dziesiątce najskuteczniejszych zawodników ligi można w ogóle tak określić.
Jóźwiak mówi, że na ten moment skłania się do zastosowania zastępstwa zawodnika za Kułakowa. – Jest taka możliwość zapisana w regulaminie w związku z wycofaniem Rosjan z ligi. Na tę chwilę to jest optymalne rozwiązanie dla nas. Raczej pójdziemy w tę stronę, choć z drugiej strony nie mówię, że tak będzie na sto procent, bo do ligi zostały dwa tygodnie, mamy też jeszcze mecze sparingowe.
Wybrzeże szykuje się poprzez sparingi do zastosowania zz-tki. Menedżer daje szansę jazdy wszystkim zawodnikom, żeby sprawdzić, kto w jakiej jest formie. Żużlowcy, którzy są w tej chwili do dyspozycji Jóźwiaka, muszą się mocno sprężyć, bo w przypadku Kułakowa można było założyć 10 punktów w meczu. Czy Wybrzeże ma czterech zawodników, którzy jadąc za Kułakowa po jednym biegu są w stanie zrobić to samo?
– Żadna z drużyn, które pojadą zz-tką, nie jest w stanie powiedzieć, czy to jest dla niej optymalne rozwiązanie. Żadna nie wie, jak będzie forma zawodników, którzy mają zastąpić żużlowca z Rosji. Jednak, jak powiedziałem, my na 99 procent w to pójdziemy – precyzuje Jóźwiak.
– Rasmus Jensen jest w bardzo dobrej formie, Adrian Gała też, a Jakub Jamróg jakoś specjalnie nie odstaje – wylicza menedżer Wybrzeża. – Wiktor Trofimowjeszcze poszukuje optymalnych rozwiązań. Jest tydzień do tyłu z przygotowaniami, bo przez jakiś czas żył wyłącznie tym, żeby ściągnąć rodzinę z Ukrainy. Wszyscy jego bliscy już tu są, więc teraz skupia się już na pracy. Jak nadrobi czas, to powinien być mocnym punktem. Na to liczę.
W odwodzie są Thomas Joergensen, Drew Kemp czy Piotr Gryszpiński, ale na razie żaden z nich nie jest na tyle mocny, by odwieść menedżera od pomysłu z zz-tką. Skład uzupełni juniorska para: Kamil Marciniec, Marcel Krzykowski.