Pearson uchodził na legendę mikrofonu. Razem z byłym żużlowcem, Kelvinem Tatumem, stworzył niezapominany duet, który komentował zarówno zawody międzynarodowe, w tym cykl Grand Prix i ostatnio SoN, oraz mecze ligi brytyjskiej. Jego rozpoznawalny i pełen pasji głos był symbolem i nieodłącznym elementem żużlowych transmisji przez ostatnie dwadzieścia lat. Cały czas nagrania w sieci z komentowanych przez niego zawodów cieszą się dużą popularnością.
Pearson pracował dla stacji Sky Sports, BT Sport i Eurosport. Pisał również do popularnego na Wyspach magazynu „Speedway Star”. W brytyjskim żużlu przez wiele lat pełnił funkcję rzecznika prasowego ligi. Poza speedwayem, zajmował się także dartem i piłką nożną.
Informacja o śmierci znanego komentatora, na krótko przed startem nowego sezonu Grand Prix, pogrążyła żużlowe środowisko w żałobie.
„Z największym smutkiem i żalem zawiadamiamy o śmierci naszego kochanego Nigela, komentatora, prezentera i dziennikarza. Prosimy wszystkich o uszanowanie prywatności Jego rodziny. Nasze myśli łączą się w bólu z żoną Kerrie, córką Sarą i synami Liamem i Jakiem” – napisano na stronie brytyjskiej federacji.
„Nadal nie wiem, co powiedzieć, po usłyszeniu wiadomości o śmierci Nigela. Był jednym z najbardziej autentycznych facetów, z jakimi miałem przyjemność spędzać czas. Będzie mi Ciebie brakowało, przyjacielu” – dodał trzykrotny mistrz świata, Tai Woffinden.
Podobnymi odczuciami podzielili się m.in. wielokrotni mistrzowie Wielkiej Brytanii – Scott Nicholls i Chris Harris.
„Nie jestem pewien, czy znajdę odpowiednie słowa, by wyrazić swój szok i smutek na wieść o śmierci Nigela. Jego: bogata wiedza i pasja do sportu, a także niepowtarzalny głos, który stał się żużlowym symbolem naszych czasów, są tym, czego nam będzie najbardziej brakować. Spoczywaj w pokoju, Nige” – napisał Nicholls.
„Jestem zaszokowany i zasmucony śmiercią Nigela. Trudno jest się z tym pogodzić; jeszcze kilka dni temu razem byliśmy na konferencji prasowej Europsortu. Był głosem speedwaya, którego będzie nam bardzo brakować. Zawsze będę zaszczycony tym, że moja jazda znalazła się na liście jego trzech najważniejszych żużlowych wspomnień. Mam tak wiele wspaniałych przeżyć związanych z tym, jak Nigel komentował moje wyścigi. Poole 2010, Poole 2018… Cardiff 2007 będzie jednak zawsze moim numerem jeden.
Spoczywaj w pokoju, Nige. Będzie nam Ciebie brakowało.
Łączę się w bólu z Kerrie i ich dziećmi” – dodał Harris.
„Spoczywaj w pokoju, Nigel. Dzięki za wszystkie wspomnienia” – napisano zaś na stronie cyklu Grand Prix.