Pawlicki został zapytany o grudziądzki tor, który w pierwszych latach GKM-u w PGE Ekstralidze był jego niesamowitym atutem. Po jego przebudowie, w ostatnich sezonach bywało z tym znacznie gorzej.
- Jak widać po pierwszym spotkaniu z Wrocławiem, ten atut toru jest coraz większy. Trener z ekipą bardzo ciężko pracuje, aby ten tor był podobny na treningach, jak i na zawodach. To dla nas bardzo ważne w kontekście dopasowania ustawień w motocyklach. Jeżeli w tym roku przez przypadek nie uda się, albo uda się uruchomić zewnętrzną, to o "dębach" trzeba zapomnieć (śmiech). Trzeba obierać inne ścieżki i szukać prędkości innymi liniami jazdy - skwitował Pawlicki.