Nie było lekko. Drużyna z Opola jest mocnym przeciwnikiem, wiadomo o co jedzie. Jeżeli chodzi o nas, to nie jedziemy w takich warunkach, w jakich byśmy chcieli. Dzisiaj też nie mogliśmy mieć takiego toru, jaki byśmy chcieli mieć. Jeździliśmy u siebie, ale nie można było toru zrosić i poszynować. Wiadomo z jakiego względu - komentuje trener Janusz Stachyra. - Trzeba było gonić bieg za biegiem, aby zaliczyć mecz. Dobrze, że się skończyło, jak się skończyło. Nikt nam tego zwycięstwa nie podarował. Chłopaki wywalczyli go na torze i trzeba im podziękować. Na pewno czeka ich sporo pracy, bo widać braki.
W rzeszowskiej drużynie udany występ zaliczyli juniorzy - Marcus Birkemose i Mateusz Majcher. Zdobyli ważne punkty. - Marcus robi swoje, rozpoczęły się młodzieżówki. Mateusz Majcher zaczyna iść do przodu. W drugim biegu młodzieżowym, który był trzy razy powtarzany, trzy razy prowadził ze startu. Nie jest to przypadek, trzeba czasu. Wyciąga wnioski i pracujemy nad tym, żeby było lepiej - komentuje trener.
W Texom Stali poniżej oczekiwań i możliwości jadą Kevin Woelbert i Eduard Krcmar. - Dobrze by było, żeby chociaż jeden z nich zaczął jechać, to byłoby nam łatwiej. Chciałbym oczywiście, aby obaj jechali na poziomie, na jaki ich stać i jaki prezentowali. Jest to początek sezonu szukają w sprzęcie. Mam nadzieję, że znajdą. Życzymy sobie tego - dodaje coach Stachyra.
Kiedy w szóstym biegu musiał zawrócić z toru do parku maszyn Dawid Lampart i nie zdążył na start, na trybunach kibice zadawali sobie pytanie, co się wydarzyło z jego motorem? - Przerywał mu motocykl. Podstawił drugi, ale nie zdążył na start w czasie dwóch minut. Usterka została usunięta. Dawid ma dobry sprzęt, jest dobrze przygotowany, co widać na torze, po szybkości. Jedzie także agresywnie - tłumaczył coach Żurawi.
- Pogoda na pewno nam nie pomogła, od początku meczu brakowało nam szczęścia. Po upadku straciliśmy jednego zawodnika, Jakuba Pocztę. Potem było niefortunne wykluczenie Jacoba Thorsella. Bieg na 5:0 dla Stali zepsuł nam wynik meczu, który był zawzięty. Można tylko gospodarzom pogratulować zwycięstwa- mówił Bartłomiej Kowalski.
- Dzisiaj chyba wszystko pomagało gospodarzom. Porażka dwoma punktami boli, ale mam nadzieję, że u siebie na torze odbijemy ją sobie. Ze swojego występu nie jestem zadowolony. Jestem na siebie wręcz wkurzony na siebie i... na to wszystko. Teraz mam czas na analizę, choć mniej więcej wiem, co się wydarzyło - powiedział niezadowolony Adrian Cyfer.
- Było OK. Jestem zadowolony. Był dobry tor, dobrze mi się jechało, dobrze spisywał mi się motocykl. Cieszę się ze zwycięstwa. Wierzę, że w kolejne mecze też będą udane - uśmiechał się Marcus Birkemose, który zdobył 7 punktów.