Janusz Ślączka (trener ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz): Robiliśmy wiele, żeby poprawić ustawienia motocykli. Wczoraj odbyliśmy trening i na dzisiaj też mamy zaplanowaną sesję treningową. Chcielibyśmy oczywiście wygrać z Fogo Unią Leszno. Sesje treningowe w czwartek i piątek mamy zaplanowane na godzinę 16, czyli w tym samy czasie kiedy w niedzielę rozpocznie się próba toru. Staram się stwarzać zawodnikom jak najlepsze warunki, żeby w taki sposób czuli się podczas spotkania w niedzielę. Na pewno każdy z zawodników po meczu w Częstochowy zrobił przeglądy silników. Podczas wyjazdowego spotkania byliśmy bardzo wolni. Wczoraj Przemysław Pawlicki testował silniki i wyglądało to już bardzo dobrze. Po dzisiejszym treningu będę wiedział coś więcej. Żadnego zawodnika nie trzeba namawiać do treningów, każdy się stara, bo jest ambitny. Nie ma o gdybać, bo każdy z zawodników ma ambicje. Przyglądam się zawodnikom, którzy biorą udział w zawodach młodzieżowych, ale na razie nie ma takiej potrzeby, żeby brać do podstawowego składu tak młodych zawodników. Młodzi zawodnicy mają sporo jazdy w zawodach młodzieżowych i pozwala im to nabrać doświadczenia. Staramy się dopasowywać tor pod zespół, ale trudno jest zrobić pod szesnaście motocykli, które posiadają zawodnicy. Konsultujemy z zawodnikami jakie chcą mieć zrobiony tor na zawody. Tor bardzo mało różni się w stosunku do tego jaki był na wcześniejszym spotkaniu. Myślę, że na temat toru może wypowiedzieć się Nicki Pedersen.
Nicki Pedersen (zawodnik ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz): Podczas środowego spotkania w lidze duńskiej musiałem sprawdzić jak będę się czuł na motocyklu. Oczywiście jak zjeżdżam do parkingu po biegu to czuję ogromny ból, ale stając przed biegiem do startu czuje się jak monstrum. Jestem przygotowany do startów, ale jest to dla mnie ogromny wysiłek. Mam jeszcze sobotę jako dzień buforowy, przed bardzo ważnym spotkaniem z Fogo Unią Leszno. Jestem gotowy podjąć wyzwanie startu w niedzielnym meczu. Po to jestem z drużyną by walczyć o zwycięstwo. Jeśli pracujesz bardzkiej ciężko to możesz osiągnąć wszystko w swoim życiu. Nie dostaje się wypłaty za to, że się siedzi w domu przed telewizorem, ale za to, że zdobywasz punkty. Powiedziałem sobie po upadku w lidze duńskiej, że jeżeli uda mi się w dwa tygodnie wyleczyć na tyle, żeby móc wsiąść na motocyklu to po prostu to zrobię. Mam zamiar wywiązać się ze swojego kontraktu w 100 %. Otrzymałem duże wsparcie od kibiców oraz od klubowych kolegów, było to czymś co pozwoliło mi wrócić szybciej na tor. Wróciłem na motocykl po bardzo ciężkich bojach z moim ciałem. Podczas rehabilitacji często zagryzałem zęby, zamykałem oczy, bo był to tak silny ból, ale musiałem to po prostu zrobić. Powtarzam sobie przed lustrem, że musisz być tym gościem z którego będę dumny. Muszę podchodzić z szacunkiem do tego co robię na codzień w życiu. Najważniejsze jest to, żeby dobrać ustawienia do toru, który jest przygotowany, aby nie było wielkiego wachlarza ustawień. Kluczem do osiągnięcia sukcesu jest skupienie się i dostosowanie się do sytuacji na torze. Z mojej strony trudno jest doszukiwać się i oskarżania kogokolwiek o złe przygotowanie toru lub wybieranie innych ustawień niż moje. Oczywiście rozmawiamy w jaki sposób dobieramy ustawienia i co ewentualnie mogłoby zadziałać, tak aby dany zawodnik mógłby być jeszcze lepszy. Wszyscy staramy się dopasować jak najlepiej i osiągać jak najlepsze wyniki. Klub z roku na rok robi coraz większe postępy, szanują mnie i ja szanuje to w jaki sposób klub się rozwija. Były już prowadzone rozmowy jak w przyszłości może wyglądać moja sytuacja w Grudziądzu. Wszystko jest na dobrej drodze, żeby osiągnąć porozumienie co do sezonu 2023. Oczywiście przede wszystkim myślimy o tegorocznym sezonie i o tym, żeby awansować do fazy play off. To jeszcze nie jest jeszcze koniec marzeń o strefie medalowej.
Hubert Jabłoński (zawodnik Fogo Unii Leszno): Chciałbym zachęcić wszystkich kibiców przede telewizorami oraz na stadionie w Grudziądzu do trzymania kciuków za naszą drużynę. Niedzielne spotkanie w Grudziądzu będzie dla nas bardzo ciężkim i ważnym meczem. Zawodnicy z Grudziądza są bardzo silni, ale będziemy robić wszystko, żeby wygrać wyjazdowe spotkanie. Będziemy robić wszystko, żeby wrócić do domu z tarczą, a nie na tarczy, a na naszych twarzach będzie uśmiech. Trzymajcie za nas kciuki i do zobaczenia w Grudziądzu