Norbert Krakowiak po meczu przyznał, że upadek Nickiego Pedrsena zmobilizował drużynę do tego, żeby pojechać na wyższym poziomie - W sytuacji jaką dzisiaj zastaliśmy, kiedy jeden z naszych liderów wypada zawodów już w pierwszej serii startów, mieliśmy wtedy więcej możliwości taktycznych. Patrząc na zeszłoroczny sezon kiedy to Nicki Pedersen był też kontuzjowany podczas pierwszej serii startów w meczu z Toruniem to bardziej się zmobilizowaliśmy. Bardzo cieszy mnie moja postawa na torze i ilość zdobytych punktów. Mam nadzieję, że w dalszych meczach będę się równie dobrze prezentował. Upadki są wkalkulowane w ten sport. Staram się nie oglądać za dużo powtórek z upadkami. Obejrzałem raz powtórkę, wyglądało to strasznie. Skupiłem się przede wszystkim na dalszej części zawodów, bo przerwa była długa, a koncentracje trzeba było utrzymać.
Warunki atmosferyczne mają duży wpływ na ustawienia motocykli, zawodnik grudziądzkiej drużyny przyznał, że z ustawieniami należy pracować na bieżąco - Skoro nam się ciężej oddycha to znaczy, że motocykl też będzie gorzej pracował. Trzeba je wzmacniać zębatkami, dyszami i zapłonami. Trzeba znaleźć na to jakieś optymalne rozwiązanie. Rozmawiałem z Januszem Kołodziejem po meczu, on miał całkowicie inne przełożenia, a obaj osiągnęliśmy dzisiaj bardzo dobre wyniki. Mój cały park maszyn to jest sprzęt od Kowalski reacing i bardzo jestem z tego zadowolony. Każdy indywidualnie musi regulować ten sprzęt, przy cieplejszych dniach ten sprzęt trzeba trochę inaczej regulować ustawienia.
Norbert Krakowiak przyznał, że w trakcie pojedynku z Fogo Unią Leszno miał delikatny problem z kolanem - Moje kolano nie jest jeszcze w 100% sprawne. Kopiąc koleinę trochę uciekło mi więzadło to był dla mnie duży dyskomfort. Nie jest to dla mnie wytłumaczenie, ale przez to jechałem trochę spięty. Kolano podczas tego spotkania jednak mocno nie ucierpiało, więc wystarczy kilka zabiegów i wszystko będzie ok.